Kaszmir pisze:O tak, zwłaszcza "136" jest świetną propozycją. W soboty i święta bus by się rozdwoił i kursował w dwóch miejscach naraz
136 w dni powszednie, 417 w święta.
Kaszmir pisze:
A "149" z kolei ma na tyle marną ~f, że nadal śmiem twierdzić, że zakup nowego pojazdu, na nieokreślony przecież okres (linia "417" jest wielką niewiadomą), byłby nieopłacalny.
Umowę na obsługę tej linii można było podpisać na określoną ilość lat, a nie na czas bliżej nieokreślony... Ale to już kwestia drugorzędowa, która oddala nas od meritum sprawy – a meritum tym jest fakt, iż Mobilis robi to, co ma zapisane w umowie i wszystkie „wielkie dokonania Mobilisu” w dziedzinie postępu w krakowskiej KM nie są tak naprawdę wielkimi dokonaniami Mobilisu, lecz ZIKiT-u – który wymusił ich zastosowanie poprzez odpowiednią SIWZ.
...szkoda tylko, że ZIKiT nie realizuje podobnych nacisków na MPK. Może wreszcie doczekalibyśmy się informacji pasażerskiej z prawdziwego zdarzenia w krakowskich autobusach...
Kaszmir pisze:
A choćby dodatkowe zapowiedzi przystanków po angielsku
Gadżet niewymagający żadnych nakładów. I poza linią 304 – która rzeczywiście jest linią, w której czasami słychać więcej obcych języków niż polskiego – niespecjalnie widzę, komu to służy...
Kaszmir pisze:
czy porządne, duże oznaczenia siedzeń dla osób starszych na fotelach.
Oznaczenia te są zupełnie niewidoczne, gdy ktoś już na takim siedzeniu posadzi swoje cztery litery. Jest to więc kolejny gadżet, który jednak – muszę to przyznać – całkiem mi się spodobał.
Kaszmir pisze:
Są to detale - jednak udowadniają, że Mobilis stara się dbać o swoje linie.
Owszem – ale tylko i wyłącznie w sposób, który nie wymaga żadnych, bądź też wymaga groszowych nakładów finansowych. Moduł drogi, moduł zapowiedzi głosowych i klimatyzacja groszowymi sprawami nie są – i w związku z tym śmiem twierdzić, że gdyby ZIKiT ich nie wymagał, to nie pojawiłiby się w mobilisowskich autobusach. Tak jak nie pojawiły się w busiku na 417.
Kaszmir pisze:
A co do wspomnianych reklam - a jechałeś zawczasu takim pojazdem? Ja tak, i obecność folii była w ogóle nie odczuwalna w środku.
Jechałem i zastanawiałem się, czemu szyby z lewej strony pojazdu są takie brudne i czemu tak kiepsko przez nie widać (siedziałem akurat po niezalepionej stronie autobusu). Dopiero później zorientowałem się, że nie są wcale brudne, lecz zalepione tą nieszczęsną folią. Jednocześnie cieszyłem się, że nie siedziałem bliżej, bo z doświadczenia wiem już, że wyglądanie na zewnątrz przez tę nieszczęsną folię powoduje u mnie w krótkim czasie ból i zawroty głowy.
Kaszmir pisze:
Masz rację,
I o to właśnie mi chodzi. :-P
Kaszmir pisze:
jednak czego Ty wymagasz od przewoźników prywatnych (pytam teraz ogólnie)? Żeby dokładali do interesu?
Broń Boże! Cały czas chcę tylko i wyłącznie udowodnić osobom takim jak Busik, które zachwycone są podwyższeniem standardów w krakowskiej komunikacji miejskiej przez Mobilis, że to nie Mobilis podwyższył owe standardy z własnej woli, lecz ZIKiT – ustalając takie a nie inne wymogi w przetargu.
Kaszmir pisze:
Póki spełniane są wymogi przetargu (a są),
...albo i nie są – jak w przypadku zalepiania szyb reklamami czy puszczania dwunastometrowych autobusów na 152.
Kaszmir pisze:
(...) Zresztą co tam jedna rezerwa. Idąc Twoim tokiem rozumowania, Mobilis powinien mieć parę przegubowców - bo co będzie, jak się dwa zepsują? Wyjedzie krótki, niedopuszczalne!
Idąc jeszcze dalej, wg Twego rozumowania, na linię "417" wykonującą całe 14 kursów na tydzień (w każdą stronę) przewoźnik powinien zakupić dwa nowiuteńkie, klimatyzowane busy! ...bo przecież co będzie, jak pierwszy ulegnie awarii?
I tu właśnie widać wyższość wielkiego przewoźnika w stylu MPK, który ma misję publiczną, nad mniejszymi, prywatnymi, których jedyną misją jest trzepanie kasy.
N4020 pisze:(…) Umowa na usługę polegająca na obsłudze codziennej oraz zapewnieniu kierowców do pojazdów, jak również zapewnienia garażowania/parkowania. (...)
Czyli jednak model francuski – a jak się zapytałem wprost, to zaprzeczyłeś. ;-)
sylwek2k pisze:(...) Przetarg byl konkretny: organizator placi za konkretna liczbe wozokilometrow wykonana konkretnym taborem. Za wiekszy tabor przewoznik wiecej kasy by nie dostal (bo nie bylo na to zamowienia) a jednoczesnie linie obslugiwane tym taborem przynosily by straty (bo wiekszy pojazd zuzywa wiecej paliwa, i jest drozszy w zakupie|eksploatacji)
Oczywiście. :-)
Ileż razy będę musiał jeszcze napisać, że przecież właśnie to udowadniam od dłuższego czasu: przewoźnik prywatny inwestuje tylko tyle, ile się od niego wymagało w SIWZ i ani grosza więcej. I jeśli nie musi wyłożyć ciężkich pieniędzy na jakieś rozwiązanie – to ich nie wyłoży. Ergo wszystkie „zasługi” Mobilisu są tylko i wyłącznie zasługami zarządcy, który w przetargu postawił takie a nie inne wymagania.
sylwek2k pisze:
Szczerze, to bylem wdzieczny, ze w lato autobusy byly obklejone tymi reklamami (bo sprawa dotyczyla okresu letniego) - w autobusach bylo zdecydowanie chlodniej. W dodatku zastosowano w nich lepsze folie niz stosowane byly w MPK - bo bylo zdecydowanie wiecej przez nie widac. (...)
A mnie się to jak zwykle bardzo nie spodobało.
Pozdrawiam!
LOKI