gagacek napisał(a):
Zdaję sobie sprawę że to bardzo niegrzeczne stwierdzenie, ale faktycznie jest to clou tej wielostronnicowej jałowej dyskusji.
Niestety...
Mistrzejowiczanin napisał(a):
Nie znam sytuacji. W kontekście informacji na temat sytuacji na Kalwaryjskiej zapraszam do pisania do zarządcy infrastruktury i dopytania się o nią. Tam powinni wiedzieć więcej.
To jak nie znasz, to po co się wypowiadasz, skoro nie wiesz?
Mistrzejowiczanin napisał(a):
Aha, kto za to zapłaci, kto to zorganizuje. Rozumiem, że masz pojęcie dotyczące logistycznego podejścia do tej sprawy, a nie tylko czczego gadania, że „oczywiście, da się, tylko gnidy nie chco”.
Na przykład miasto, a zorganizować np. zarządca drogi, to chyba nie takie trudne? Tylko trzeba mieć budżet.
Mistrzejowiczanin napisał(a):
Jaki radny? Zarządca drogi jest otwarty na pomysły - jeden bardziej realny rozważy, drugi odrzuci. A sam również jednak zapewne rozważa różne opcje.
Łukasz Wantuch, było już wspominane o tym. Ty w ogóle czytasz forum? Bo chyba nie jesteś w temacie:
Cytuj:
Co roku dochodzi do ponad 130 zatrzymań tramwajów na ulicy Długiej z powodu źle zaparkowanych samochodów. Cierpią na tym wszyscy mieszkańcy Krakowa. Niedawno zorganizowałem eksperyment, w którym w godzinach 7.00-19.00 jedna osoba podjeżdżała na rowerze po parkujących samochodów. Jeżeli samochód wykraczał poza linię, prosiła grzecznie daną osobę o przeparkowanie. Koszt wynagrodzenia został pokryty przeze mnie z diety radnego miasta. Przez te trzy dni, kiedy działał projekt, nie doszło do ani jednego zatrzymania. Dosłownie na drugi dzień po zakończeniu akcji, czyli dziś piątek 8.02.2019 , doszło do zatrzymania tramwaju (na zdjęciu).
Chciałbym zebrać pieniądze, aby jak najdłużej taka osoba jeździła po ulicy Długiej i sprawdzała poprawność parkowania. Koszt jednej godziny to 20 zł netto, czyli 240 zł za dzień. Tydzień (5 dni roboczych) to 1200 zł plus podatek więc jakieś 1500 zł. Jeżeli uzbieramy więcej, to dana osoba lub osoby będą patrolować jeszcze dłużej.
Mistrzejowiczanin napisał(a):
Aha, a następny prezydent byłby lepszy. A urzędników zmienić do najniższego naczelnika w MPK czy kierownika w MPO czy innej jednostce, wtedy wszystkim się będzie żyło lepiej. Może najlepiej wszystkie instytucje municypalne zlikwidować? Czy to nie zakrawa na anarchię?
Byłby i nie tylko ja piszę, np. Kaszmir też pisał.
Mistrzejowiczanin napisał(a):
Dziękuję za pokaz niebotycznej kultury wypowiedzi. Czyli co? Każdy kto twierdzi jak urzędnik z ZIKiTu czy inny przedstawiciel spółki jest idiotą? A mądry poucza specjalistów nie mając kompletnej wiedzy? Takim podejściem do sprawy, to można rzeczywiście daleko zajść.
Tylko, że niestety tak jest. Niektórzy już zrezygnowali dyskusję z Tobą tu na forum, bo nie było sensu i wcale im się nie dziwię.
Mistrzejowiczanin napisał(a):
To jest problem wykonawcy, który na domiar sprawy jeszcze się chyba wyłożył na tym Rondzie Kocmyrzowskim i narobił sobie kłopotów. Jedyne co zarządca może zrobić, to wynająć jakąś firmę, dla przykładu ZUE, aby nadsypał część łuków kruszywem, ale to są łuki nieużywane liniowo, jeść nie wołają. Ale poza tym węzeł rozjazdów jak najbardziej jest dokończony. Na Rondzie Piastowskim przez 17 lat płyty i rozjazdy są niepodsypane warstwą tłucznia czy kruszywa, a infrastruktura spełnia swoje zadanie i jest w stanie dobrym.
O tym napisał ci
NGT10.
Mistrzejowiczanin napisał(a):
Którzy pasażerowie? Wszystkich przepytali? Wszelkie badania świadczą, że większość pasażerów z komunikacji miejskiej w Krakowie jest zadowolona. A te artykuły to nie wiem, czy Polska Press, a może w ogóle strony stowarzyszeń obrońców miast przed deweloperami i urzędnikami. To ma znaczenie.
To dlaczego zamiast do KM, przesiadają na rower lub samochód? A artykuły, to choćby np. te, które wyżej wspomniałeś, komentarze na FB, pod artykułem i od znajomych.
Mistrzejowiczanin napisał(a):
I myślisz, że celowo? Nie mają nic innego do roboty, tylko myślą jak tu przeciągnąć termin remontu? To są skomplikowane sprawy urzędowe, przetargowe, odwołania, a teraz zapowiedź kryzysu - rosnące koszty materiałów budowlanych i brak ekip, co powoduje, że koszty inwestycji wyceniane przez miasto są nieadekwatne do wycen wykonawców i procedury trzeba rozpoczynać od nowa. Ale oczywiście - najłatwiej jest obarczyć, że zarządca jest nierozgarnięty i że to wszystko jego wina.
Oczywiście. Np. wypowiedź Kaszmira:
Kaszmir napisał(a):
Oczywiście, że byłaby inna. To prezydent wraz z radnymi decydował, jaki budżet przeznaczać na torowiska. Zresztą Majchrowski nawet przyznawał parę tygodni temu w wywiadzie, że rzeczywiście dali plamę jeśli chodzi o utrzymanie infrastruktury szynowej
Mistrzejowiczanin napisał(a):
Straszny wstręt musi u Ciebie zarządca wzbudzać. A kto ma lepiej wiedzieć niż zarządca i osoby, które w tych zagadnieniach siedzą na co dzień? Jeżeli nie mam na jakiś temat kompletnej wiedzy, nie na wszystkie mam, co to ja się tym nie zajmuję zawodowo, a wiedzę mam częściową, to staram się wychodzić z takiego założenia. Bo kto ma mieć lepsze rozeznanie, kto?
Bo masz dokładnie takie same zdanie, jak zarządcy i się z nimi zgadzasz, a użytkownicy, administratorzy i moderatorzy lepiej wiedzą i ja się z nimi zgadzam.
Kończę dyskusję, gdyż to nie ma sensu, skoro pisze bzdury, broni urzędników i typu "nie wiem, ale się wypowiem". Czekam jedynie na odpowiedzi.