O właśnie i tu jest cała kwintesencja - to torowisko natychmiast powinno iść do remontu. W sumie gdyby się zmobilizowali, to i remont tarczy ATW/ciągu Bronowickiego zrobiliby w 1 miesiąc, ale to wymagałoby pewnie większych nakładów - z drugiej strony odwlekanie remontu, to dalsze prace doraźne mające utrzymać przejezdność, czyli dodatkowe koszty... Teraz bodajże przez to, że Krakowska wyleciała z remontu, robią prace doraźne pod Stradomiem - marnotrawstwo pieniędzykot_feliks pisze:Tyle, że tam mamy do czynienia z sytuacją, gdzie czasem dzień w dzień albo nawet po kilka razy dziennie, tysiące ludzi nie jest w stanie normalnie korzystać z KMK, bo infrastruktura jest w takim stanie, że ruch jest wstrzymywany (bo wybrzuszenie, bo wykolejenie, bo podstacja, bo zalanie itd.).
I w tej konkretnej sytuacji akurat nie za bardzo rozumiem zasadność przesuwania w czasie remontu, tzn.:
- zmuszajmy sporą część miasta do korzystania z katastrofalnej infrastruktury tramwajowej, gdzie co chwilę wszystko staje, aby inni (w większości osoby, które olały KMK), nie musiały stać w większym korku...?
Podczas remontu skrzyżowania pod Placem Inwalidów powinno dać się zachować 3 pasy i na upartego może byłaby możliwość poprowadzenia zygzakiem 4 pasa, więc wtedy może skończyłoby się na zwężeniu do 1 pasa ruchu ogólnego + zostawienie buspasów. Nie mówię, że miałoby to być robione na początku października - tak jak słusznie zauważono ruch w maju jest lżejszy, więc wystarczy odpowiednio zaplanować prace.