Deweloperzy oraz tzw. betonowanie Krakowa
Moderator: Moderatorzy
Deweloperzy oraz tzw. betonowanie Krakowa
Powraca sprawa z "Nowym Miastem". Można zgłaszać uwagi:
https://lovekrakow.pl/aktualnosci/plan- ... 46204.html
https://lovekrakow.pl/aktualnosci/plan- ... 46204.html
- Locutus
- Moderator
- Posty: 8001
- Rejestracja: 19 wrz 2009, o 08:40
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Deweloperzy oraz tzw. betonowanie Krakowa
Uwierzę jak zobaczę. Wszak już raz budowaliśmy Nowe Miasto w Krakowie. Miało być niemal równie ambitne. Skończyło się na galerii handlowej, do środka której przeniesiono dworzec główny…
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
Komunikacja miejska ma być dla ludzi. Nigdy na odwrót.
- Locutus
- Moderator
- Posty: 8001
- Rejestracja: 19 wrz 2009, o 08:40
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Deweloperzy oraz tzw. betonowanie Krakowa
Taaa... Ja już pamiętam jak miało być Nowe Miasto w rejonie Dworca Głównego... Też się rozpisywano jak to cudownie będzie, piękne wizualizacje pokazywano - a skończyło się na jednej potwornej galerii handlowej... I Nową Hutę Przyszłości też pamiętam... I tramwaj dwusystemowy, który miał jeździć m.in. do Niepołomic... I wiele, wiele innych inwestycji, które nigdy poza fazę pięknych projektów nie wyszły...
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
Komunikacja miejska ma być dla ludzi. Nigdy na odwrót.
Deweloperzy oraz tzw. betonowanie Krakowa
Bo niestety to się rozbija o zasadniczą kwestię: w swoich marzeniach urzędnicy myślą (bo mogą, w marzeniach nikt nie zabrania) tylko o zyskach - z podatków dochodowych, z podatków od nieruchomości, zbieranych nagrodach itd.
Ale dochodzi do zwyczajnej intencyjnej już rozmowy z inwestorem przychodzą problemy: koszt infrastruktury transportowej, koszt sieci ciepłowniczej i wodociągowo-kanalizacyjnej (innych nie liczę, bo to nie gestia Krakowa), koszt szkół, koszty obsługi komunikacją zbiorową... A przecież to niemożliwe: centrum JPII, biedaautostrady miejskie znikąd donikąd i imprezy są ważniejsze...
I to jest dosłownie paradygmat działania pod każdym względem władz chyba wszystkich gmin w kraju i to pod każdym względem - Kraków tak robi cały czas - zamiast (jak to jest standard cywilizacyjny) pełną infrastrukturą kredytować rozwój nowych osiedli, robi się na odwrót: najpierw pozwala się budować, żeby to wpływy od nowych mieszkańców kredytowały durne wydatki Majchrowskiego i w drugiej kolejności te potrzebne wydatki, opóźnione.
I dlatego te "przyszłościowe" projekty nie wchodzą w życie, a patodeweloperka tak. Bo patodeweloperka sama się kredytuje budownictwem wysokomarżowym klatek dla ludzi udających mieszkanie i nie przeszkadza im, że ci sami mieszkańcy również sam Kraków będą kredytować - toż to tylko lepiej, bo więcej mieszkań nabudują. Natomiast inwestor dla biznesu nie jest głupi ani zdesperowany jak konsument i jego pierwsze pytanie do gminy brzmi "a co miasto zaoferuje moim klientom już pierwszego dnia po otwarciu?". I tu już są schody, bo miasto nic nie chce inwestować w rozwój nowych części miasta.
Ale dochodzi do zwyczajnej intencyjnej już rozmowy z inwestorem przychodzą problemy: koszt infrastruktury transportowej, koszt sieci ciepłowniczej i wodociągowo-kanalizacyjnej (innych nie liczę, bo to nie gestia Krakowa), koszt szkół, koszty obsługi komunikacją zbiorową... A przecież to niemożliwe: centrum JPII, biedaautostrady miejskie znikąd donikąd i imprezy są ważniejsze...
I to jest dosłownie paradygmat działania pod każdym względem władz chyba wszystkich gmin w kraju i to pod każdym względem - Kraków tak robi cały czas - zamiast (jak to jest standard cywilizacyjny) pełną infrastrukturą kredytować rozwój nowych osiedli, robi się na odwrót: najpierw pozwala się budować, żeby to wpływy od nowych mieszkańców kredytowały durne wydatki Majchrowskiego i w drugiej kolejności te potrzebne wydatki, opóźnione.
I dlatego te "przyszłościowe" projekty nie wchodzą w życie, a patodeweloperka tak. Bo patodeweloperka sama się kredytuje budownictwem wysokomarżowym klatek dla ludzi udających mieszkanie i nie przeszkadza im, że ci sami mieszkańcy również sam Kraków będą kredytować - toż to tylko lepiej, bo więcej mieszkań nabudują. Natomiast inwestor dla biznesu nie jest głupi ani zdesperowany jak konsument i jego pierwsze pytanie do gminy brzmi "a co miasto zaoferuje moim klientom już pierwszego dnia po otwarciu?". I tu już są schody, bo miasto nic nie chce inwestować w rozwój nowych części miasta.
MKM-owie to jednak wielkie:
- Locutus
- Moderator
- Posty: 8001
- Rejestracja: 19 wrz 2009, o 08:40
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Deweloperzy oraz tzw. betonowanie Krakowa
Tę datę trzeba chyba gdzieś zapisać (na przykład kredą w kominie): w całej rozciągłości zgadzam się z PanemA.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
Komunikacja miejska ma być dla ludzi. Nigdy na odwrót.