Swoszowice, Golkowice
Moderator: Moderatorzy
Swoszowice, Golkowice
Nie można było poczekać z zamknięciem Myślenickiej aż otworzą z powrotem Cechową?
Swoszowice, Golkowice
Nie można było zawiesić "484" i puścić wszystko jako "184" a "135" skrócić do pętli Osiedle Kurdwanów (od strony Łagiewnik), a wzkm z pozostałego odcinka przerzucić na "254"? Albo jeśli już koniecznie chciano zachować Golkowicom dojazd do Kurdwanowa, to można było zrobić chociaż wjazdy kieszeniowe do Borku. Ludziom zmierzającym do Śródmieścia to dokumentnie wszystko jedno czy przez Borek czy Kurdwanów, byle jak najszybciej, więc do cna durne jest, aby autobusy przystanek przed Borkiem odbijały w prawo omijając go szerokim łukiem.
Swoszowice, Golkowice
Też tak początkowo myślałem, ale tu akurat propozycja ZIKiT ma sens. Trasę "135" trzeba było utrzymać (dojazd do pętli na Kurdwanowie, do szkół przy Fredry i pewnie wielu, wielu innych obiektów). A czemu bez wjazdów kieszeniowych na Borek Fałęcki? Te, przez korki na podjeździe pod Górę Borkowską, znacznie wydłużyłyby - i tak już wydłużono przez objazd - czas przejazdu "135". A na Górze Borkowskiej zatrzymuje się kilkanaście linii autobusowych, jeśli ktoś będzie bardzo chciał podjechać do Borku to może się przesiąść na ten jeden przystanek.Cukier pisze:Nie można było zawiesić "484" i puścić wszystko jako "184" a "135" skrócić do pętli Osiedle Kurdwanów (od strony Łagiewnik), a wzkm z pozostałego odcinka przerzucić na "254"? Albo jeśli już koniecznie chciano zachować Golkowicom dojazd do Kurdwanowa, to można było zrobić chociaż wjazdy kieszeniowe do Borku. Ludziom zmierzającym do Śródmieścia to dokumentnie wszystko jedno czy przez Borek czy Kurdwanów, byle jak najszybciej, więc do cna durne jest, aby autobusy przystanek przed Borkiem odbijały w prawo omijając go szerokim łukiem.
Utrzymanie "184/484" też ma sens, bo zapewne (poprawcie mnie jeśli się mylę) będzie utrzymane przejście pieszych wzdłuż Myślenickiej, zatem dzięki utrzymaniu trasy sporo pasażerów i tak będzie miało tę linię w zasięgu kilkuset metrów. Lepsze "184/484" do którego trzeba podejść 10 minut niż brak linii w ogóle.
Swoszowice, Golkowice
Tu mnie przekonałeś.Kaszmir pisze:Utrzymanie "184/484" też ma sens, bo zapewne (poprawcie mnie jeśli się mylę) będzie utrzymane przejście pieszych wzdłuż Myślenickiej, zatem dzięki utrzymaniu trasy sporo pasażerów i tak będzie miało tę linię w zasięgu kilkuset metrów. Lepsze "184/484" do którego trzeba podejść 10 minut niż brak linii w ogóle.
A tu mnie nie przekonałeś. Zbyt duża część pasażerów "135" będzie chciała dojechać gdzieś dalej niż do Fredry czy Kurdwanowa i absurdalne jest zmuszanie ich albo do jazdy naokoło kurdwanowskim tramwajem, albo do podwójnej przesiadki jadąc przez Borek. Wystarczyłoby nawet skierowanie linii przez Marcika i Armatury i postawienie gdzieś przy Makro felg.Kaszmir pisze:A czemu bez wjazdów kieszeniowych na Borek Fałęcki? Te, przez korki na podjeździe pod Górę Borkowską, znacznie wydłużyłyby - i tak już wydłużono przez objazd - czas przejazdu "135". A na Górze Borkowskiej zatrzymuje się kilkanaście linii autobusowych, jeśli ktoś będzie bardzo chciał podjechać do Borku to może się przesiąść na ten jeden przystanek.
Swoszowice, Golkowice
Ci którzy chcą dojechać do Borku, mają bezpośrednie autobusy: z Golkowic "254", z Krzyżańskiego "215"+"225"+"254", a ze Swoszowic "214"+"215"+"225"+"254"+"265". Zadaniem "135" jest łączenie z rejonami Kurdwanowa i Fredry, na czas remontu będzie to jedyna linia w tej relacji i nie ma co jeszcze dodatkowo wydłużać pasażerom i tak wydłużonego dojazdu.Cukier pisze:Zbyt duża część pasażerów "135" będzie chciała dojechać gdzieś dalej niż do Fredry czy Kurdwanowa i absurdalne jest zmuszanie ich albo do jazdy naokoło kurdwanowskim tramwajem, albo do podwójnej przesiadki jadąc przez Borek.
Swoszowice, Golkowice
Kaszmir, nie. Część pasażerów owszem, potrzebuje się dostać akurat do Borku (np. na zakupy) lub akurat do Kurdwanowa. CZĘŚĆ. Reszta potrzebuje się dostać do centrum. I im wisi czy przez Kurdwanów czy przez Borek - byle najszybsza trasą. Do tej pory szala równowagi przechylała się bardziej w stronę trasy przez Kurdwanów, ale teraz jazda przez Kurdwanów będzie pozbawiona większego sensu, więc wszyscy zmierzający do centrum będą woleli jechać przez Borek, bo tak będzie szybciej.
Nie popadajmy w paranoję, że "201" to jest dojazd ze Skawiny do Borku, a "283" ze Skawiny do Ruczaju. Nie - obie to dojazd ze Skawiny do centrum Krakowa i to w cudownie spier**lonym układzie, że odjeżdżają z różnych miejsc i pasażerowie muszą się opowiedzieć za konkretną trasą ze wszystkimi konsekwencjami. Myślę, że nawet tu na forum znajdziesz kilka osób, które osobiście doświadczyły podczas podróży do Skawiny przez Ruczaj (bo tędy teoretycznie szybciej i więcej kursów) trafienia akurat na dziurę że przez 40 minut nic nie jedzie. A w tym czasie pewnie ze dwa kursy odjechały z Borku. Albo jeszcze perfidniej jadą w stadzie z tymi z Ruczaju jak ongiś "211" ze "111".
I Golkowice czy Swoszowice są w podobnej szarej d*pie przekleństwa wyboru, z którego choć na krótką chwilę dałoby się ich wybawić tworząc mocne połączenie z centrum jedną konkretną trasą. To nawet to jak widać da się zepsuć.
Nie popadajmy w paranoję, że "201" to jest dojazd ze Skawiny do Borku, a "283" ze Skawiny do Ruczaju. Nie - obie to dojazd ze Skawiny do centrum Krakowa i to w cudownie spier**lonym układzie, że odjeżdżają z różnych miejsc i pasażerowie muszą się opowiedzieć za konkretną trasą ze wszystkimi konsekwencjami. Myślę, że nawet tu na forum znajdziesz kilka osób, które osobiście doświadczyły podczas podróży do Skawiny przez Ruczaj (bo tędy teoretycznie szybciej i więcej kursów) trafienia akurat na dziurę że przez 40 minut nic nie jedzie. A w tym czasie pewnie ze dwa kursy odjechały z Borku. Albo jeszcze perfidniej jadą w stadzie z tymi z Ruczaju jak ongiś "211" ze "111".
I Golkowice czy Swoszowice są w podobnej szarej d*pie przekleństwa wyboru, z którego choć na krótką chwilę dałoby się ich wybawić tworząc mocne połączenie z centrum jedną konkretną trasą. To nawet to jak widać da się zepsuć.
Swoszowice, Golkowice
Cukier pisze:Część pasażerów owszem, potrzebuje się dostać akurat do Borku (np. na zakupy) lub akurat do Kurdwanowa. CZĘŚĆ. Reszta potrzebuje się dostać do centrum. I im wisi czy przez Kurdwanów czy przez Borek - byle najszybsza trasą. Do tej pory szala równowagi przechylała się bardziej w stronę trasy przez Kurdwanów, ale teraz jazda przez Kurdwanów będzie pozbawiona większego sensu, więc wszyscy zmierzający do centrum będą woleli jechać przez Borek, bo tak będzie szybciej.
Myślę, że niezrozumienie tematu wynika z tego że zakładasz, iż "135" jest przede wszystkim linią dla Golkowic. A tak nie jest do końca, sprawdź sobie chociażby badania potoków "135". Te ostatnie dwa przystanki - które mają wybór tylko między "254" a "135" - generują na "135" kilkukrotnie mniejsze potoki niż pozostały odcinek Krzyżańskiego - Swoszowice. A Swoszowice mają już pięć linii do Borku a w stronę Kurdwanowa na czas remontu tylko jedną. Nawet na Krzyżańskiego są wciąż trzy linie do Borku. Jasne, że w kierunku Borku są większe potoki. I dlatego właśnie główna trasa ma parę linii tam jadących.Cukier pisze:I Golkowice czy Swoszowice są w podobnej szarej d*pie przekleństwa wyboru, z którego choć na krótką chwilę dałoby się ich wybawić tworząc mocne połączenie z centrum jedną konkretną trasą.
"135" to jedyne połączenie dla osób jadących do szkół na Fredry, do Sanktuarium, do Kurdwanowa czy wreszcie kurdwanowskich tramwajów by przesiąść się i pojechać dalej choćby na Wielicką. I ci ludzie i tak mają teraz mocno utrudnione życie, bo stracili szybki dostęp do "484" (wykonującego więcej kursów niż "135"), a samo "135" musi jeździć mocno naokoło. Utrudnianie im jeszcze bardziej życia i dokładanie dodatkowych pięciu minut na przejazd (w praktyce więcej, bo przed Górą Borkowską tworzą się korki) byłoby po prostu nie fair.
Plus pamiętaj, że między Górą Borkowską a Borkiem Fałęckim jest w szczycie ok. 30 kursów/h, autobus średnio co dwie minuty, czyli średnio minuta czekania. Zatem nawet jak ktoś tam jedzie, to i tak dostał niezły prezent w gratisie bo nawet uwzględniając czas na przejście tej 1/4 skrzyżowania na Górze Borkowskiej + średnio tę minutę czekania na autobus, to i tak wyjdzie mniej niż to co straciliby ci jadący na Kurdwanów gdyby ciągnąć "135" przez Borek.
Słowem, wskutek remontu ci biedniejsi (jadący do Kurdwanowa) mocno ucierpieli, a ci bogatsi (jadący do Borku) ciut nawet zyskali. Kierowanie "135" jeszcze większym objazdem sprawiłoby, że biedniejsi straciliby tym więcej, po to by ci bogatsi mieli jeszcze lepiej. Nie idźmy tą drogą. I to piszę jako osoba która sama dojeżdżała między Borkiem a Swoszowicami przez pięć lat.
Swoszowice, Golkowice
Dobra Kaszmir, tym razem mnie przekonałeś. Przyznaję Ci rację, że jednak dobrze że tych wjazdów do Borku nie będzie.Kaszmir pisze:Słowem, wskutek remontu ci biedniejsi (jadący do Kurdwanowa) mocno ucierpieli, a ci bogatsi (jadący do Borku) ciut nawet zyskali. Kierowanie "135" jeszcze większym objazdem sprawiłoby, że biedniejsi straciliby tym więcej, po to by ci bogatsi mieli jeszcze lepiej. Nie idźmy tą drogą. I to piszę jako osoba która sama dojeżdżała między Borkiem a Swoszowicami przez pięć lat.
Swoszowice, Golkowice
Czasem ja Cię przekonam (Golkowice), czasem Ty mnie (Wzgórza), chyba jesteśmy kwitaCukier pisze:Dobra Kaszmir, tym razem mnie przekonałeś. Przyznaję Ci rację, że jednak dobrze że tych wjazdów do Borku nie będzie.

Swoszowice, Golkowice
3,5-kilometrowa droga całkowicie zamknięta. To przyspieszy remont
07.08.2018, 16:49 JAKUB DRATH pisze:Zapowiadana przebudowa ulicy Krzyżańskiego staje się faktem. Po prowadzonych do tej pory pracach przygotowawczych firma Strabag przechodzi do etapu, który już musi wiązać się z utrudnieniami dla kierowców i mieszkańców. Od soboty, 11 sierpnia do połowy listopada jedna z dróg wjazdowych do miasta zostanie całkowicie zamknięta(…).
Przy ulicy Matematyków Krakowskich przygotowana została tymczasowa pętla autobusowa „Zbydniowice”. Linie autobusowe 215, 225 i 915 będą kursować po zmienionych trasach. Linie 135 i 254 zostaną zawieszone, a w zamian uruchomione zostaną zastępcze linie autobusowe 735 i 754.
Na razie jednak na stronie kmkrakow.pl nie ma pełnych komunikatów dotyczących tras i rozkładów.
Tutaj znajdziesz różne mapy, schematy, obliczenia i wykazy, które dotychczas udostępniłem.
Swoszowice, Golkowice
Szykuje się bardzo nietypowy objazd, bo do Zbydniowic będzie się dało dostać tylko i wyłącznie wyjeżdżając poza I strefę. Pytanie czy na trasie będą honorowane bilety miejskie (a jak najbardziej być powinny!). Linie "215", "225" i "915" pojadą przez Chałubińskiego, Lusinę Dolną do Wrząsowic, gdzie ma powstać tymczasowy zespół przystanków w rejonie skrzyżowania Spacerowa / Wrzosowa (we Wrząsowicach).
Natomiast co do "135" i "254" można jedynie zgadywać, że objazd będzie albo taki sam - co pozwala łatwo rozwiązać kwestię wydłużonych kursów "254" do Grabówek, jak również łatwo rozwiązać problem II strefy poprzez nie obsługiwanie przystanków w Lusinie i Wrząsowicach, ale za to pozostawia wielki problem w kwestii obsługi szeroko pojętych Wróblowic (Myślenicka, Niewodniczańskiego, Sawiczewskich) - albo sugerując się wpisem o tymczasowej pętli "Zbydniowice", drugim, bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest objazd przez Soboniowice i Golkowice - co pozwala łatwo obsłużyć Wróblowice (po jednej linii przez Niewodniczańskiego i Sawiczewskich bądź obie przez Niewodniczańskiego), ale za to tworzy problem z kursami "254" do Grabówek, które to Grabówki linia musiałaby zaliczyć wcześniej, po drodze do Zbydniowic. No i ewidentnie nie byłoby możliwe nieotwieranie drzwi w aglomeracji.
I znów będzie dyskusja, czy tak naprawdę nadal żyje przepis mówiący o tym, że linia zaczynająca i kończąca bieg w Krakowie jest uznawana za linię miejską, niezależnie od przebiegu pośredniego, co wprowadzono kiedyśtam dla "175", który ze Smoleńskiego wracał przez Libertów (czy z obsługą przystanków to nie wiem) i co ewidentnie byłoby bardzo trudne do wytłumaczenia kanarowi w linii "203" w Skawinie.
Natomiast co do "135" i "254" można jedynie zgadywać, że objazd będzie albo taki sam - co pozwala łatwo rozwiązać kwestię wydłużonych kursów "254" do Grabówek, jak również łatwo rozwiązać problem II strefy poprzez nie obsługiwanie przystanków w Lusinie i Wrząsowicach, ale za to pozostawia wielki problem w kwestii obsługi szeroko pojętych Wróblowic (Myślenicka, Niewodniczańskiego, Sawiczewskich) - albo sugerując się wpisem o tymczasowej pętli "Zbydniowice", drugim, bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest objazd przez Soboniowice i Golkowice - co pozwala łatwo obsłużyć Wróblowice (po jednej linii przez Niewodniczańskiego i Sawiczewskich bądź obie przez Niewodniczańskiego), ale za to tworzy problem z kursami "254" do Grabówek, które to Grabówki linia musiałaby zaliczyć wcześniej, po drodze do Zbydniowic. No i ewidentnie nie byłoby możliwe nieotwieranie drzwi w aglomeracji.
I znów będzie dyskusja, czy tak naprawdę nadal żyje przepis mówiący o tym, że linia zaczynająca i kończąca bieg w Krakowie jest uznawana za linię miejską, niezależnie od przebiegu pośredniego, co wprowadzono kiedyśtam dla "175", który ze Smoleńskiego wracał przez Libertów (czy z obsługą przystanków to nie wiem) i co ewidentnie byłoby bardzo trudne do wytłumaczenia kanarowi w linii "203" w Skawinie.
-
- Dyrektor
- Posty: 7015
- Rejestracja: 1 sie 2013, o 08:24
- Lokalizacja: Kraków
Swoszowice, Golkowice
Z informacji z fan page Wrząsowice "135" i "254" mają być zawieszone, a za to mają być "735" i "754".Cukier pisze:Natomiast co do "135" i "254" można jedynie zgadywać, że objazd będzie albo taki sam - co pozwala łatwo rozwiązać kwestię wydłużonych kursów "254" do Grabówek
Swoszowice, Golkowice
Jak dla mnie mogą się nawet nazywać "Jaś" i "Małgosia", co i tak nie zmieni faktu że będą to jedne i te same linie ponazywane inaczej. Tak samo jakby powiedzieć że "140" obecnie nie funkcjonuje tylko dlatego że zmieniło numerek by pokazać że omija dwa przystanki i wielkie korki wokół nich.
O prawdziwych siedemsetkach to można mówić, gdy trasa nie daje się przyporządkować jednoznacznie do żadnej z linii-dawców. Tak jak na czas zamknięcia Łużyckiej owe "707" i "733" nie dało się jednoznacznie nazwać "133" na objeździe, ni "107" na objeździe, poza tym dawcy nie zostali zawieszeni tylko odcięci. Choć i tak nadal nie rozumiem i chyba już nigdy nie zrozumiem dlaczego zamiast jednej linii zastępczej zaserwowano dwie dublujące się.
O prawdziwych siedemsetkach to można mówić, gdy trasa nie daje się przyporządkować jednoznacznie do żadnej z linii-dawców. Tak jak na czas zamknięcia Łużyckiej owe "707" i "733" nie dało się jednoznacznie nazwać "133" na objeździe, ni "107" na objeździe, poza tym dawcy nie zostali zawieszeni tylko odcięci. Choć i tak nadal nie rozumiem i chyba już nigdy nie zrozumiem dlaczego zamiast jednej linii zastępczej zaserwowano dwie dublujące się.
Swoszowice, Golkowice
Tak było przy okazji ostatniego remontu:Cukier pisze:Szykuje się bardzo nietypowy objazd, bo do Zbydniowic będzie się dało dostać tylko i wyłącznie wyjeżdżając poza I strefę. Pytanie czy na trasie będą honorowane bilety miejskie (a jak najbardziej być powinny!).
A sama obsługa transportem zbiorowym może być inna, w zależności od dostępności i przejezdności skrzyżowań z Niewodniczańskiego i z Matematyków Krakowskich. Linie zastępcze też mogą być podzielone i np.Bilety okresowe wykupione na linię 215 oraz 225 zachowują ważność na trasie stałej i zmienionej. Dodatkowo, bilety okresowe wykupione na linię 215 oraz 225 ważne tylko w I strefie biletowej zachowują ważność na odcinku Chałubińskiego - Wrząsowice Wrzosowa.
- jedna linia będzie jechać z tymczasowej końcówki Zbydniowice przez Golkowice, Soboniowice, następnie Niewodniczańskiego i Myślenicką do Borku, celem obsługi Zbydniowic „z drugiej strony” oraz obsługi Wróblowic w ogóle;
- druga linia będzie jechać przez Chałubińskiego i Lusinę do Golkowic/Grabówek, celem „prostej” obsługi Zbydniowic (tzn. „z pierwszej strony”).
Tutaj znajdziesz różne mapy, schematy, obliczenia i wykazy, które dotychczas udostępniłem.
Swoszowice, Golkowice
To żaden problem, wjazdy kieszeniowe nie są czymś niespotykanym w KrakowieCukier pisze:ale za to tworzy problem z kursami "254" do Grabówek, które to Grabówki linia musiałaby zaliczyć wcześniej

W sensie, czemu "733" nie oznaczono po prostu jako warianty "707" skrócone do Piasków Wielkich? Podejrzewam że mieli obawy o opóźnienia na linii (pasażerowie "133" czasem wspominali nam na skrzynce fanpage'a pkk jak duże opóźnienia ta linia potrafi notować) i chcieli uniknąć zamieszania gdy ktoś wsiadł w kurs skrócony, a chciał jechać dalej.Cukier pisze:O prawdziwych siedemsetkach to można mówić, gdy trasa nie daje się przyporządkować jednoznacznie do żadnej z linii-dawców. Tak jak na czas zamknięcia Łużyckiej owe "707" i "733" nie dało się jednoznacznie nazwać "133" na objeździe, ni "107" na objeździe, poza tym dawcy nie zostali zawieszeni tylko odcięci. Choć i tak nadal nie rozumiem i chyba już nigdy nie zrozumiem dlaczego zamiast jednej linii zastępczej zaserwowano dwie dublujące się.