Nie można łączyć różnych serii ze sobą (tym bardziej pojazdów różniej trakcji). Jakby wyglądało sterowanie drzwiami?Lw25 pisze: Znaczy najlepszy by był chyba kaktus EN99, ale ma normalny dla EZT sprzęg samoczynny, kiedy SZTy i EN81 mają sprzęg śrubowy. Chyba, żeby kupić od PRów jakiś wagon i zrobić z niego doczepo-przejściówkę i puszczać 218Md do Zagórza, a EN99 do Krynicy (to już chyba sci-fi poza Szwajcarią, skład np. EN99+111A/120A+SA134). Większy zasięg połączenia. EN99 mógłby być też w jednym lepszy. Takie połączenie mogłoby być wtedy niezależne od PRów. Patrząc jednak na ilość kombinowania, logiczniejszy się wydaje skład EN81+EN81+SA134. Zapewne oba by wymagał modyfikacji (EN81 chyba zresztą nie chcą ciągnąć nic innego niż drugi EN81), ale to by było jeszcze w ramach tego, co już w Polsce robiono.
W ramach napraw EN81 mają być zmieniane fotele i komfort zdecydowanie się poprawi. 2xEN81 to już 120 miejsc i mogą być alternatywą krótkich Acausów, które w KMŁ muszą zostać zastępując EN77. Co ciekawe, podkarpackie chce kupić 2 czteroczłonowe EZT to obsługi Kraków - Rzeszów. Wtedy EN63A do Jasła nie byłby takim głupim rozwiązaniem.Adams pisze: Faktycznie, na początek optymalnym taborem do obsługi tego polaczenia byłby EN81, ale bądźmy szczerzy, komfort jazdy tym pojazdem jest zbliżony do komfortu 105Na. Z racji tego, że będzie to połączenie weekendowe, to można by do jego obsługi wygospodarować dwuczłonowego Acatusa. To by był idealny tabor. Niskopojemny i wygodny. Na układ z dzieleniem jednostek w Stróżach też bym za bardzo nie liczył, bo nikt w PRach nie będzie się chciał w to bawić. Już bardziej bym ten pociąg przepuścił łącznicą omijającą Stróże. Mimo marnej szlakowej na łącznicy i tak kilka minut udało by się zaoszczędzić.