Wielu kierowców, czy nawet pieszych nie zdaje sobie sprawy z tego, że na strzeżonych przejazdach kolejowych automatyka może "nawalić", a dróżnik jest tylko człowiekiem i też może przysnąć, albo w najgorszym wypadku zasłabnąć. Wiele z tych osób nie ma chyba pojęcia, że prawie każde spotkanie pociągu jadącego nawet z niewielką prędkością z samochodem, zwłaszcza osobowym kończy się zwykle tragicznie. Tak sobie przypomniałem pewien filmik na którym doskonale widać jak kierowcy lekceważą znak "STOP", który pojawił się w tamtym miejscu w związku z uszkodzonymi rogatkami. Przerażające jest niestety to, że w ciągu niecałych dwóch minut znak ten zlekceważyło aż 18 kierujących, a tylko 8 się do niego zastosowało. Nagranie z czerwca 2014 roku, ale jest ono wciąż aktualne, zwłaszcza, że w niektóre miejsca pociągi powróciły. Filmik nagrany przy Linii Kolejowej 117. Aż trudno policzyć mi do ilu wypadków w ostatnich latach na niej doszło... Oczywiście zawsze winni byli kierowcy, którzy albo lekceważyli znak "STOP", albo myśleli, "że nic nie pojedzie".
http://www.wadowiceonline.pl/wydarzenia ... owym-wideo