Obecnie sprzedawane zwykle autobusy, maja przewidywalny czas eksploatacji 10 lat. Nie widze powodu, dla ktorego w autobusie elektrycznym, mialby byc ten czas dluzszy.suchy pisze:Zakładasz żywotność tych pojazdów jedynie na 10 lat? Ho ho, no to rzeczywiście bardzo to będzie opłacalne kupić sobie szpanerskie autobusy na prąd tylko na 10 lat - a potem co, kupujemy nowe
Patrzac na wymogi przetargow, ZIKiT (oraz inni organizatorzy transportu) skracaja ten czas, do mniej wiecej 8 lat.
Poza liniami, gdzie kolko zajmuje ~25-35 km, sa jeszcze linie, gdzie jedno kolko zajmuje ~6 km (np linia "105"/"405"). Tych kolek masz wowczas ile? 15?suchy pisze: jakim cudem te pojazdy mają być tańsze w eksploatacji, skoro wyraźnie napisano, że zasięg wynosi 100km - zatem wystarczą np 3-4 kółka i już trzeba ładować na pętli, a to nie trwa 3 minuty, tylko troszkę dłużej, a wtedy autobus z kierowcą stoi bezproduktywnie, a jego kolejne kursy musi realizować inny pojazd.
No wiec, zalozmy, ze jest ich 15 (czyli mniej wiecej, tyle ile obiecuja przy maksymalnym zasiegu). Linia "105"/"405" w tygodniu wykonuje okolo 90 kolek. Czyli wychodzi, ze wystarczy 6 pojazdow. Ale zaraz. Na kazde kolko przypada mniej wiecej 15 minut postoju. 15 minut, w czasie ktorym autobus moze byc doladowywany. Ale liczmy, ze jest tego tylko 10 minut. Czyli mamy ~2,5h doladowywania. A to juz dlugo

To ze rozwazaja opcje kupna, to znaczy, ze cos niecos juz o tym wiedza. Skoro Solaris planuje jego produkcje, to znaczy, ze pewnie ma juz prototyp. A ile bedzie kosztowac serwisowanie? Pewnie podobnie, jak i zwyklego autobususuchy pisze:jakim cudem MPK przeliczyło sobie koszt eksploatacji takiego autobusu, skoro dopiero rok temu Solaris rozpoczął prace nad stworzeniem elektrobusa, a na jesieni tego roku otrzymał pierwsze zamówienie na dostawę (do Brunszwiku)?

PS nie wiem czy pamietasz, ale miasto chcialo utworzyc stacje do ladowania samochodow elektrycznych. I moglo by z nich korzystac takze MPK
