Zapowiedzi mówią same za siebie - zmieniono.
Dodatkowe zejście z kładki rośnie i co coraz bardziej
Z innej beczki: martwi mnie bardzo, że nasze ostatnie 3 PR110M pójdą pod palnik i to czym prędzej na początku przyszłego roku, zamykając pewien rozdział w naszej komunikacji, rozdział Kołobrzegu jako "ostatniego zachodniopomorskiego bastionu Jelczy", jak to ktoś gdzieś ujął. Zostaną 2 120M, a pewnie i one długo się nie utrzymają.
Zanim zaczniecie pisać, że to graty itp. zważcie, że u was (i w innych miejscach w Polsce) jest pewien ciekawy zwyczaj zostawiania paru sztuk z "gatunku" na zabytki, a u nas nie. W ten sposób przepadły ogórki, Sany, Autosany (H9.35 oraz 1 H6), Jelcze L11 i M11. Dodam, że u nas nie ma żadnego klubu, który by mógł odkupić za kilka tysięcy (jak to sama Komunikacja jest gotowa sprzedać) i uchronić je od śmierci.
Pozostaje mi tylko czekać na egzekucję, którą przeprowadzi pewna toruńska firma.
Pomóżcie uratować kołobrzeskie Jelcze - wyrok zostanie wykonany na początku 2011 roku, zostaną najpewniej tylko #138 i #141!