Czechy
Moderator: Moderatorzy
- Locutus
- Moderator
- Posty: 7946
- Rejestracja: 19 wrz 2009, o 08:40
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Czechy
Byłem ostatnio w Pradze... Większość tramwajów mimo okresu wakacyjnego kursuje cały dzień co osiem minut... Autobusy również kursują często. Linia autobusowa do zoo obsługiwana przegubowcami co trzy minuty cały tydzień... Na praktycznie wszystkich liniach tramwajowych jest mix wagonów nowych (Škoda 15T) oraz starych (Tatra T3 oraz Tatra T6A5), kursy niskaczy oznaczone są w rozkładzie... System informacji pasażerskiej działa niezawodnie we wszystkich autobusach i prawie wszystkich tramwajach (z wyjątkiem niewielkiej liczby niezmodernizowanych T3)... I znowuż patrzyłem, patrzyłem i zastanawiałem się „czemu, k***a, nie może tak być w Krakowie”...
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
Komunikacja miejska ma być dla ludzi. Nigdy na odwrót.
Czechy
Czechy są wzorem do naśladowania jeśli chodzi o komunikację publiczną i to nie tylko Praga, ale także inne miasta. Nawet w takim Libercu, który jest stosunkowo małym miastem wszystko jest idealnie rozwiązane, podobnie jest w Ostravie czy Brnie.Locutus pisze:Byłem ostatnio w Pradze... Większość tramwajów mimo okresu wakacyjnego kursuje cały dzień co osiem minut... Autobusy również kursują często. Linia autobusowa do zoo obsługiwana przegubowcami co trzy minuty cały tydzień... Na praktycznie wszystkich liniach tramwajowych jest mix wagonów nowych (Škoda 15T) oraz starych (Tatra T3 oraz Tatra T6A5), kursy niskaczy oznaczone są w rozkładzie... System informacji pasażerskiej działa niezawodnie we wszystkich autobusach i prawie wszystkich tramwajach (z wyjątkiem niewielkiej liczby niezmodernizowanych T3)... I znowuż patrzyłem, patrzyłem i zastanawiałem się „czemu, k***a, nie może tak być w Krakowie”...
Pozdrawiam! LOKI
Jednak najbardziej Czechom zazdroszczę komunikacji kolejowej. Nie dość że pociągi jeżdżą tam niemal do każdej "pipidówki", to w dodatku są zorganizowane punkty przesiadkowe (niekiedy w szczerym polu), gdzie o jednej porze zjeżdżają się pociągi z różnych kierunków i swobodnie można się przesiąść niemal drzwi w drzwi. Czesi nie boją się przesiadek i są do tego przyzwyczajeni, ale tak jest przez to że te przesiadki są zagwarantowane, a w przypadku ewentualnych opóźnień (które zdarzają się tam rzadko) pociągi na siebie czekają. U nas w takich sytuacjach jest to niestety loteria, poczeka albo nie i często zależy to od humoru i kaprysu dyżurnego.
Drugą wspaniałą sprawą na czeskiej kolei jest taryfa. Tam kupując bilet ze stacji "A" do stacji "B" można na jego postawie jechać wszystkim, co przyjedzie (z wyjątkiem prywaciarzy LeoExpress i Regio Jet) - od osobówki po Pendolino (na ten ostatni należy uiścić jedynie drobną dopłatę). U nas takiej oferty nie było nawet za najlepszych czasów jednego PKP.
Czechy
Czy mógłbyś rozwinąć tę myśl? Co chwalą u nas, na co narzekają u siebie?tomek_m pisze:No widzicie, a Czesi znowu mają dokładnie takie samo zdanie o naszej komunikacji kolejowej/miejskiej/międzymiastowej. Na cudzym podwórku wszystko ładniej wygląda.
Czechy
Nie chciałem tworzyć nowego wątku w dziale kolejowym, ale może komuś przyda się podgląd na dworzec kolejowy w Pradze
.
http://slowtv.playtvak.cz/zive-sledujte ... drazi_plap

http://slowtv.playtvak.cz/zive-sledujte ... drazi_plap
Czechy
[url]http://.infotram.pl/praga-zamontuje-klimatyzacje-w-wagonach-skoda-15t_more_107410.html[/url]
Praga zamontuje klimatyzację w wagonach Skoda 15T
Tytuł mówi wszystko. A jak tam klimatyzacja w NGT6?
Praga zamontuje klimatyzację w wagonach Skoda 15T
Tytuł mówi wszystko. A jak tam klimatyzacja w NGT6?
Komunikacja Miejska w Krakowie jest na pokaz. Jak masa rzeczy w tym mieście.
Czechy
Jeśli kogoś jeszcze szlag nie trafił z zazdrości o zaradność Czechów w kwestiach tramwajowych to jest okazja:
Tramwaje w Ostrawie przyspieszą do 80 km na godzinę na kolejnym odcinku. Skróci to czas jazdy o dziewięć sekund
https://www.transport-publiczny.pl/wiad ... 64245.html
Tramwaje w Ostrawie przyspieszą do 80 km na godzinę na kolejnym odcinku. Skróci to czas jazdy o dziewięć sekund
https://www.transport-publiczny.pl/wiad ... 64245.html
Jest to odcinek o długości 1,087 km, na którym tramwaje jeżdżą z prędkością 60 km na godzinę.
- pasazer_mobilisu
- Administrator Techniczny
- Posty: 1683
- Rejestracja: 8 sie 2017, o 12:19
Czechy
Nie wiem na ile wiarygodne są dane z www.kmk.krakow.pl ale według nich tylko NGT8 może się rozhulać do 80 km/h, Lajkonik według danych producenta tylko do 70 km/h, a cała zabawa w przeliczeniu na złotówki będzie kosztować 2,5 mln - sporo biorąc pod uwagę że to tylko 9 sekund.
Czechy
Przecież jest w artykule napisane, że to w ramach modernizacji - po prostu przy okazji wymiany profili, łuków.
W każdym cywilizowanym transportowo mieście łuki i rozjazdy oraz newralgiczne fragmenty wymienia się względnie często.
A że dojrzeli możliwość przyspieszenia - jeśli ich to zbyt wiele nie kosztuje (względnie), to warto, choćby we względów psychologicznych, a poza tym, czemu nie. Jak u nas na kolei kible modernizując przyspieszają ze 110 km/h do 120 km/h, to nikt nie neguje takich działań.
Poza tym ograniczenia prędkości w "naszych" tramwajach są na zasadzie kagańca w komputerze, technicznie te tramwaje mogłyby jak najbardziej pojechać szybciej. Tylko po co.
Choć faktycznie 80 km/h wygląda już jak bliski kraniec możliwości technicznych.
Ale w ruchu ulicznym problemem jest płynność i czas oczekiwania na światłach.
Gdyby KST był jak praski szybki tramwaj czy jak PST, to wtedy faktycznie gra byłaby warta świeczki.
W każdym cywilizowanym transportowo mieście łuki i rozjazdy oraz newralgiczne fragmenty wymienia się względnie często.
A że dojrzeli możliwość przyspieszenia - jeśli ich to zbyt wiele nie kosztuje (względnie), to warto, choćby we względów psychologicznych, a poza tym, czemu nie. Jak u nas na kolei kible modernizując przyspieszają ze 110 km/h do 120 km/h, to nikt nie neguje takich działań.
Poza tym ograniczenia prędkości w "naszych" tramwajach są na zasadzie kagańca w komputerze, technicznie te tramwaje mogłyby jak najbardziej pojechać szybciej. Tylko po co.
Choć faktycznie 80 km/h wygląda już jak bliski kraniec możliwości technicznych.
Ale w ruchu ulicznym problemem jest płynność i czas oczekiwania na światłach.
Gdyby KST był jak praski szybki tramwaj czy jak PST, to wtedy faktycznie gra byłaby warta świeczki.
MKM-owie to jednak wielkie: 

Czechy
Mnie szczególnie boli Igołomska, gdzie tramwaj jedzie przez niemal szczere pola i ma same przystanki na żądanie - podniesienie prędkości by tam dużo dało. Podobnie w kilku innych miejscach, gdzie są duże odległości między przystankami i wydzielony korytarz.