PESA 2014N Krakowiak
Moderator: Moderatorzy
-
- Pasażer
- Posty: 11
- Rejestracja: 12 lut 2019, o 01:29
PESA 2014N Krakowiak
Co z #HG 915? Są jakieś widoki na to żeby w tym roku wrócił do Krakowa?
PESA 2014N Krakowiak
Ma wrócić ponoć jeszcze przed Św.Mikołajem.
PESA 2014N Krakowiak
Wiadomo co z HG915 ?
-
- Pasażer
- Posty: 11
- Rejestracja: 12 lut 2019, o 01:29
PESA 2014N Krakowiak
Jeśli HG921 poważnie coś uszkodził w wykolejeniu to będzie będzie to następna Pesa która spędzi pewnie w Bydgoszczy kolejne kilka lat
PESA 2014N Krakowiak
Bliżej do TR,tym bardziej,że rozpoczęto NB Krakowiaków #931,929.ojkrzysiukrzysiu pisze: ↑15 gru 2020, o 23:06Jeśli HG921 poważnie coś uszkodził w wykolejeniu to będzie będzie to następna Pesa która spędzi pewnie w Bydgoszczy kolejne kilka lat
PESA 2014N Krakowiak
Jeździł dzisiaj. Widziałem go rano z wyłączonymi wyświetlaczami około ósmej na DH Wanda w stronę Ronda Hipokratesa.
PESA 2014N Krakowiak
Wbrew pozorom stał on chyba tylko tydzień na zajezdni, bo dokładnie tydzień później można było zobaczyć go na... 4!ojkrzysiukrzysiu pisze: ↑15 gru 2020, o 23:06Jeśli HG921 poważnie coś uszkodził w wykolejeniu to będzie będzie to następna Pesa która spędzi pewnie w Bydgoszczy kolejne kilka lat

-
- Miłośnik
- Posty: 117
- Rejestracja: 5 wrz 2014, o 10:59
- Lokalizacja: Ruczaj
PESA 2014N Krakowiak
PESA Krakowiak HG915 z powrotem kursuje
https://www.facebook.com/mpkkrakow/post ... 5322426501

https://www.facebook.com/mpkkrakow/post ... 5322426501
Po ponad 2,5 roku przerwy na krakowskie tory znów wyjechał Krakowiak o numerze HG915, który w lipcu 2018 roku uległ wykolejeniu na al. Pokoju i został poważnie uszkodzony. Po tym zdarzeniu wagon musiał zostać przetransportowany do producenta w Bydgoszczy, czyli firmy PESA. Tam trwały prace nad usunięciem wszystkich uszkodzeń i przywróceniem możliwości jady tego tramwaju. Uszkodzenia były tak poważne, że trzeba było na nowo wykonać konstrukcję pierwszego członu wagonu. Prace zakończyły się w tym roku. Dzisiaj, 12 stycznia tramwaj HG915 wyjechał na linię nr 52.

PESA 2014N Krakowiak
Ja to w ogóle dziwię się, że przy takim projekcie, mającym w poważaniu (czytaj: w pewnej części ciała) zdrowe zasady projektowania, dochodzi do aż tak małej liczby wykolejeń. Cały ten majdan muszą teraz brać na swoje barki motorniczowie, ale przecież kogo to obchodzi, prawda?
PESA 2014N Krakowiak
Do tej pory Krakowiaki nie wykolejały się specjalnie za dużo razy. No może poza rondem Mogilskim. W którym miejscu projektu Krakowiaka jest problem skazujący go na zwiększone ryzyko wykolejeń ?
PESA 2014N Krakowiak
No bo w Krakowiaku wszystkie nierówności torowiska przechodzą w ruchy poprzeczne między członami, co jest tak zbiegiem okoliczności mniej sprzyjające wykolejeniom oraz mniej zużywa torowiska.gagacek pisze: ↑13 sty 2021, o 09:49Ja to w ogóle dziwię się, że przy takim projekcie, mającym w poważaniu (czytaj: w pewnej części ciała) zdrowe zasady projektowania, dochodzi do aż tak małej liczby wykolejeń. Cały ten majdan muszą teraz brać na swoje barki motorniczowie, ale przecież kogo to obchodzi, prawda?
Nie są to też wcale błędy w projektowaniu, tylko świadome porzucenie pewnych zasad na skupieniu się na tym, co klient chce. Rodzina Twistów jest stworzona właśnie dla biedaków, czyli miast, które mają zaniedbane torowiska i chcą jednocześnie tańszych tramwajów. Jak ktoś chce od Pesy lepszy tramwaj, to układa parametry zamówienia pod Jazzy, proste.
MKM-owie to jednak wielkie: 

- Locutus
- Moderator
- Posty: 7610
- Rejestracja: 19 wrz 2009, o 08:40
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
PESA 2014N Krakowiak
Ja przepraszam, ale jak tak czytam komunikacyjne newsy z Krakowa to jak tylko pojawia się info o wykolejeniu, to niemal zawsze wykolejonym jest Krakowiak...PanA pisze: No bo w Krakowiaku wszystkie nierówności torowiska przechodzą w ruchy poprzeczne między członami, co jest tak zbiegiem okoliczności mniej sprzyjające wykolejeniom oraz mniej zużywa torowiska.
Ależ jasne. Na przykład zamontowanie tylko jednego wózka napędnego z przodu pojazdu i aż dwóch w ostatnim członie, co sprawia, że tramwaj bardziej jest pchany niż ciągnięty, co z kolei przekłada się na większe wężykowanie i łatwiejsze wylatywanie z torów jak z procy wcaaale nie jesty błędem konstrukcyjnym... Podobnie ten długi wiszący człon, gdzie po niewczasie szybciutko dowalono szykany (alias "stojaki dla rowerów"), by sztucznie zmniejszyć liczbę podróżujących nim pasażerów, bo zorientowano się, że konstrukcja może mieć problem, żeby to wytrzymać, to wcaaale nie błąd konstrukcyjny... Już o oczywistej awaryjności i problemach wieku dziecięcego przez grzeczność nie wspomnę...PanA pisze: Nie są to też wcale błędy w projektowaniu, tylko świadome porzucenie pewnych zasad na skupieniu się na tym, co klient chce.
Po pierwsze - Pesa nie produkuje lepszych tramwajów, jedynie budżetowy złom, który tak naprawdę nawet budżetowy nie jest, bo choć tani przy zakupie, to jednak drogi w utrzymaniu i o mocno obniżonej żywotności... Co tanie to drogie jak to mówią.PanA pisze: Rodzina Twistów jest stworzona właśnie dla biedaków, czyli miast, które mają zaniedbane torowiska i chcą jednocześnie tańszych tramwajów. Jak ktoś chce od Pesy lepszy tramwaj, to układa parametry zamówienia pod Jazzy, proste.
Po drugie - to, że tramwaje na wózkach skrętnych mniej zużywają torowisko, nie oznacza, że są rozwiązaniem dla biedaków. No chyba że za biedaków uznasz chociażby Sztokholm, czy dziesiątki miast niemieckich...
Pozdrawiam!
LOKI
Komunikacja miejska ma być dla ludzi. Nigdy na odwrót.
PESA 2014N Krakowiak
Wszystko zależy, podskakujący na boki w niektórych miejscach tramwaj łatwiej wypada, no wiadomo

No cóż, wymagania, prawda?Ależ jasne. Na przykład zamontowanie tylko jednego wózka napędnego z przodu pojazdu i aż dwóch w ostatnim członie, co sprawia, że tramwaj bardziej jest pchany niż ciągnięty, co z kolei przekłada się na większe wężykowanie i łatwiejsze wylatywanie z torów jak z procy wcaaale nie jesty błędem konstrukcyjnym... Podobnie ten długi wiszący człon, gdzie po niewczasie szybciutko dowalono szykany (alias "stojaki dla rowerów"), by sztucznie zmniejszyć liczbę podróżujących nim pasażerów, bo zorientowano się, że konstrukcja może mieć problem, żeby to wytrzymać, to wcaaale nie błąd konstrukcyjny... Już o oczywistej awaryjności i problemach wieku dziecięcego przez grzeczność nie wspomnę...
Jazzy nie mają takich problemów jak Swingi i Twisty. Ale nawet pomijając awaryjność, ta druga linia jest lepiej zaprojektowana. Zresztą analogicznie lepsi producenci? Jakie rozwiązania mają choćby Bombardiery?Po pierwsze - Pesa nie produkuje lepszych tramwajów, jedynie budżetowy złom, który tak naprawdę nawet budżetowy nie jest, bo choć tani przy zakupie, to jednak drogi w utrzymaniu i o mocno obniżonej żywotności... Co tanie to drogie jak to mówią.
Tam są rozwiązania kompromisowe pomiędzy komfortem pasażerów a dobrem torowisk. Większość nadal ma wszystkie wózki "sztywne" (przy czym wcale nie są do końca sztywne, tylko mają inne mocowanie do pudła i po prostu skręcają się nieco mniej), już nawet nie chce mi się grzebać po specyfikacjach z dziesiątek miast. Wystarczy wyjechać za zachodnią granicę i zobaczyć, jak dużo jeździ 5-członowych tramwajów po wielu miastach.Po drugie - to, że tramwaje na wózkach skrętnych mniej zużywają torowisko, nie oznacza, że są rozwiązaniem dla biedaków. No chyba że za biedaków uznasz chociażby Sztokholm, czy dziesiątki miast niemieckich...
A nowsze konstrukcje 100% niskopodłogowe posiadające wózki "skrętne" posiadają je tylko z przodu i z tyłu, a wewnątrz są "sztywne", dzięki czemu nie ma labiryntów ani "półek na bagaż", tylko jest więcej miejsc siedzących.
MKM-owie to jednak wielkie: 

- Locutus
- Moderator
- Posty: 7610
- Rejestracja: 19 wrz 2009, o 08:40
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
PESA 2014N Krakowiak
Tak czy siak chodzi o to, że niestety tramwaje te bardzo często się wykolejają...PanA pisze: Wszystko zależy, podskakujący na boki w niektórych miejscach tramwaj łatwiej wypada, no wiadomoPoza tym tu raczej kwestia napędu ułatwia wykolejenia, a nie ruchy poziome między członami. Dwie osobne sprawy, niezależne od siebie nawet!
I tak i nie. Fakt, że MPK dało d**y z zapisem o długości nieprzerwanej niskiej podłogi. Z drugiej strony chyba liczyli na kompetencje producentów i na to, że nikt nie zaproponuje rozwiązania kompletnie ch**owego, bo nie będzie chciał sobie psuć opinii czy narażać się na roszczenia odszkodowawcze. Wszak chociażby CAF czy Alstom mają na koncie sprawdzone tramwaje czteroczłonowe na pięciu wózkach skrętnych, a i dla Bombardiera taka konstrukcja nie stanowiłaby problemu.PanA pisze: No cóż, wymagania, prawda?
Nie, wcale, wcale nie jest na przykład tak, że krótkie Jazzy dostarczone do Warszawy w ogóle nie spełniały SIWZ (i dalej nie spełniają), że Gdańsk z nimi ma mnóstwo problemów, wcale a wcale...PanA pisze: Jazzy nie mają takich problemów jak Swingi i Twisty.
Trwałe i niezawodne?PanA pisze: Ale nawet pomijając awaryjność, ta druga linia jest lepiej zaprojektowana. Zresztą analogicznie lepsi producenci? Jakie rozwiązania mają choćby Bombardiery?
Z całym szacunkiem, ale czym konstrukcje z wózkami skrętnymi miałyby niby umniejszać komfort pasażerów? Płynniejszym wchodzeniem w zakręty bez szarpania niż pojazdy na wózkach sztywnych?PanA pisze: Tam są rozwiązania kompromisowe pomiędzy komfortem pasażerów a dobrem torowisk.
Większość gdzie? Bo na pewno nie w Szwecji (gdzie jedyne tramwaje na wózkach sztywnych kupił kiedyś Göteborg od Ansaldo Breda i tego pożałował, a ostatnio dostarczane są tam już klasyczne NGT8 od Bombardiera - poza tym tak w Sztokholmie jak i Norrköping obecne są wyłącznie pojazdy na wózkach skrętnych). Ani nie w Niemczech, gdzie nawet Alstom musiał się przemóc i zacząć oferować tramwaje na wózkach skrętnych żeby wygrywać przetargi. A naprawdę nie wmówisz mi, że te dwa kraje, które masowo stawiają na pojazdy na wózkach skrętnych są krajami biednymi.PanA pisze: Większość nadal ma wszystkie wózki "sztywne" (przy czym wcale nie są do końca sztywne, tylko mają inne mocowanie do pudła i po prostu skręcają się nieco mniej), już nawet nie chce mi się grzebać po specyfikacjach z dziesiątek miast.
BTW - Alstom Citadis naprawdę ma wózki kompletnie sztywne (no, jest kilka miast gdzie człony skrajne mają wózek skrętny, ale to wyjątek, nie reguła).
Są i takie konstrukcje, ale wspomniane już miasta niemieckie czy szwedzkie ciągle masowo kupują wagony ze wszystkimi lub większością wózków skrętnych. Wystarczy popatrzeć na ostatnio rozstrzygnięte przetargi w Darmstadt, Bonn, Frankfurcie czy zagłębiu obsługiwanym przez Rhein-Neckart-Verkehr (wszystkie skrętne), Kolonii (ch** wie, chyba cztery skrętne i dwa sztywne), Dreźnie (cztery skrętne, jeden sztywny)... Albo obecnie realizowany kontrakt dla Göteborga czy kolejne opcje w ramach umowy ramowej dla Sztokholmu (wszystkie skrętne).PanA pisze: Wystarczy wyjechać za zachodnią granicę i zobaczyć, jak dużo jeździ 5-członowych tramwajów po wielu miastach.
A nowsze konstrukcje 100% niskopodłogowe posiadające wózki "skrętne" posiadają je tylko z przodu i z tyłu, a wewnątrz są "sztywne", dzięki czemu nie ma labiryntów ani "półek na bagaż", tylko jest więcej miejsc siedzących.
Pozdrawiam!
LOKI
Errata 16.01.2020 o 13:14 - właśnie sobie przypomniałem że w Szwecji przecież jakoś tak z miesiąc temu otwarła się nowa sieć tramwajowa w Lundzie i tam rzeczywiście pojawiły się tramwaje z krótkimi członami na wózkach sztywnych i zawieszonymi pomiędzy nimi dłuższymi członami bez wózków produkcji CAF.
Komunikacja miejska ma być dla ludzi. Nigdy na odwrót.