aislinnek pisze:Bez urazy, ale z Francji chyba tego nie widzisz a i tutaj często było podnoszone, że 50 to nie tylko Kurdwanów, ale też Krowodrza Górka, gdzie szczególnie do Ronda Mogilskiego napełnienia często są jednak bardzo sensowne (i z obserwacji i z autopsji chociaż mieszkałem i w jednym i w drugim miejscu jeszcze przed otwarciem estakady to nie przypuszczam, żeby od strony KG aż tak wpłynęło to na potok). I to nie jest negowanie Twojego pomysłu, ale moim zdaniem mijasz się tym twierdzeniem z prawdą.
Szczerze – nie wiem jak to wygląda od strony Krowodrzy. Aczkolwiek myślę, że gdyby linia jeździła co dziesięć minut w obsłudze wyłącznie krakowiakowej, wszyscy chętni by się spokojnie zmieścili. A ileż NGT8 udałoby się uwolnić! Wreszcie spokojnie całodzienne brygady 52 mogłyby zostać obsłużone niskopodłogowym, komfortowym taborem, wreszcie Os. Piastów przestałoby być pariasem Krakowa.
W każdym razie jak ostatnio byłem w Krakowie w lutym, stanąłem sobie na godzinę (mniej więcej od 16:30 do 17:30) na przystanku Lipska i obserwowałem wszystkie jadące w stronę Kurdwanowa pięćdziesiątki. Co druga brygada była obsługiwana krakowiakiem. I tak w czterech z nich nawet wszystkie miejsca siedzące nie były zajęte, a w dwóch z nich stało może kilkanaście osób.
Mam kumpelę na Kurdwanowie, która regularnie potwierdza mi, że w krakowiakach na tej linii są pustki. Nasz forumowy CzyńDobro4Fun też jest z Kurdwanowa przecież – ale też nie chcecie mu wierzyć.
aislinnek pisze:
I moim zdaniem to pętla KG jest większym problemem niż Kurdwanów, gdzie mix NGT8/NGT6 (EU8N) powinien dać radę.
Krakowiaki co 10 minut powinny wyrobić. Skoro wyrabiają na czwórce, linii mającej wszakże więcej pasażerów...
scyzor663 pisze:Tak kolejny genialny pomysł. Prawie dwukrotne obniżenie możliwości przewozowych. To ja proponuje, f20 na '13' ale w Krakowiakach, pasuje?
Zgodzę się bez problemu na pocięcie częstotliwości jakiejś linii bieżanowskiej z raz na pięć minut do raz na dziesięć minut. Ah, wait, rzeczywiście, Bieżanów tak uprzywilejowany nie jest, żeby mieć zaszczyt posiadania linii raz na pięć minut...
Festence pisze:Kurdwanów po reformie stracił w ilości kursów tramwajowych. Bieżanów zyskał. Warto policzyć, matematyka nie boli.
Ano pięknie zyskał Bieżanów. Minus trzy kursy na godzinę w szczycie to doprawdy wielki zysk. I tak, wiem, że globalnie jak się wszystko policzy, to niby wychodzi na plus. Sęk w tym, że jakoś tak dla większości pasażerów ważniejsze są godziny szczytu w dni powszednie niż sobotnie popołudnia.
No i nie zapominaj o autobusach. Kurdwanów po otwarciu tramwaju zachował większość połączeń autobusowych. Bieżanów – choć nic nowego tam nie otwarto – systematycznie je tracił od końca pierwszej dekady XXI wieku...
Festence pisze:
Poza tym, szkoda czytać masę bredni powielanych mnóstwo razy - wojenka Bieżanów v Kurdwanów, odcinek 12845 rozpoczęty. A szkoda, bo kiedyś poziom na forum był znacznie wyższy, niż ciągłe ujadanie typu "Kurdwanów ma 50, Bieżanów nie ma !!!!oneoneone"
No cóż... Czy to moja wina, że Kaszmir znowu chciał sięgać po NGT8 z trójki, choć wiedział, że na wielu z nas zadziała to jak płachta na byka? Przecież oryginalnie dyskusja w ogóle nie była wojenką Kurdwanów – Bieżanów, lecz dyskusją na temat tego, jaką niesprawiedliwością jest sytuacja, w której Kurdwanów na pięćdziesiątce wozi się na leżąco niskopodłogowymi krakowiakami podczas gdy Os. Piastów na pięćdziesiątce dwójce ciągle ma niemal wyłącznie wiedeńskie wysokopodłogowe złomy, mimo obietnic...
Pozdrawiam!
LOKI