Królewska-Podchorążych-Bronowicka
Moderator: Moderatorzy
Królewska-Podchorążych-Bronowicka
Nie znalazłem bardziej odpowiedniego tematu, więc napiszę tutaj. Chodzi o Krowoderską. Jestem bardzo ciekawy jaki matoł kazał odmalować kontrapas rowerowy na tejże ulicy podczas, gdy nadal jeżdżą tam autobusy i kontraruch jest ciągle zawieszony. Nawet te nowe linie nie są na żółto skreślone. Jeszcze kierowcy autobusów wydają się bardzo tolerancyjni dla rowerzystów, którzy tamtędy (to samo dotyczy Łobzowskiej) jadą, nie wiem dlaczego.
-
- Dyrektor
- Posty: 2119
- Rejestracja: 27 kwie 2013, o 17:35
- Lokalizacja: Kraków
Królewska-Podchorążych-Bronowicka
A czemu mają nie być tolerancyjni, skoro rowerzyści mieszczą się bez problemu obok jadącego autobusu?
Bardziej zasadne byłoby raczej pytanie, po co ten kontrapas został tam zlikwidowany na czas remontu, skoro wszyscy zmieściliby się bez problemu...
Bardziej zasadne byłoby raczej pytanie, po co ten kontrapas został tam zlikwidowany na czas remontu, skoro wszyscy zmieściliby się bez problemu...
Królewska-Podchorążych-Bronowicka
Skoro znaki są skreślone to wypadałoby się do nich stosować (do skreśleń, nie do skreślonych znaków). Tymbardziej, że z tym bezproblemowym mijaniem nie zawsze się udaje, zwłaszcza na Łobzowskiej, bo tam jest wężej niż na Krowoderskiej.
Kiedyś, w pierwszy dzień remontu kierowca zwrócił rowerzyście uwagę, że tu (na Łobzowskiej) kontrapasa obecnie nie ma, a ten mu odpowiedział: "No wiem, ale jakoś trzeba jechać" (czyli niektórzy wiedzą tylko po prostu ignorują). Przecież jak nie ma kontrapasa to może jechać po chodniku... Według mnie tak ciasne miasto jak Kraków nie jest miejscem dla rowerów, a wyznaczanie kontraruchu dla nich kosztem miejsc parkingowych to już kompletna pomyłka, ale to temat na inną dyskusję.
PS. Mam takie same odczucia jak ten warszawski kierowca (wiem, że to niezwiązane z kontrapasami, ale tak ogólnie): https://www.facebook.com/71466168206524 ... 389539934/
Kiedyś, w pierwszy dzień remontu kierowca zwrócił rowerzyście uwagę, że tu (na Łobzowskiej) kontrapasa obecnie nie ma, a ten mu odpowiedział: "No wiem, ale jakoś trzeba jechać" (czyli niektórzy wiedzą tylko po prostu ignorują). Przecież jak nie ma kontrapasa to może jechać po chodniku... Według mnie tak ciasne miasto jak Kraków nie jest miejscem dla rowerów, a wyznaczanie kontraruchu dla nich kosztem miejsc parkingowych to już kompletna pomyłka, ale to temat na inną dyskusję.
PS. Mam takie same odczucia jak ten warszawski kierowca (wiem, że to niezwiązane z kontrapasami, ale tak ogólnie): https://www.facebook.com/71466168206524 ... 389539934/
- lucapacioli
- Dyspozytor
- Posty: 649
- Rejestracja: 26 gru 2009, o 21:42
- Lokalizacja: Wieliczka/Kraków, os.Widok
Królewska-Podchorążych-Bronowicka
Dokładnie, dlatego należy za wszelką cenę zmusić rowerzystów, żeby przesiedli się na zajmujące mniej przestrzeni samochody.Jamnik pisze:Według mnie tak ciasne miasto jak Kraków nie jest miejscem dla rowerów,
Co do linka, to typowa opinia nie wychodząca poza czubek własnego nosa, bez szerszego oglądu sytuacji.
Cytując,
Podmienić rowery na samochody i wtedy wszystko się zgadza.Będę trzymał się chyba zdania, że miejsce dla rowerów jest w mniej zaludnionych przestrzeniach, na wsiach, w małych miasteczkach. Nie dlatego, że jestem w jakikolwiek sposób uprzedzony, albo kieruję się jakimiś dziwnymi hasłami, poglądami na temat rowerzystów, stereotypami na ich temat, ale... po prostu miasto według mnie nie jest dobrym środowiskiem dla tego rodzaju użytkowników dróg. Tutaj musimy się kierować zyskiem, większością, zwykłą matematyką, nawet jeśli okaże się ona przykra dla przyzwyczajeń wielu warszawiaków
lepiej milczeć i sprawiać wrażenie głupiego, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości
Królewska-Podchorążych-Bronowicka
Nikt tak nie napisał. A może nie na samochody tylko na KM?lucapacioli pisze: Dokładnie, dlatego należy za wszelką cenę zmusić rowerzystów, żeby przesiedli się na zajmujące mniej przestrzeni samochody.
To typowa opinia kierowcy, który jeździ i widzi o wiele więcej niż inni.lucapacioli pisze:Co do linka, to typowa opinia nie wychodząca poza czubek własnego nosa, bez szerszego oglądu sytuacji.
Uważasz, że spowalnianie ruchu przez rowerzystów jest w porządku?lucapacioli pisze:Podmienić rowery na samochody i wtedy wszystko się zgadza.
- lucapacioli
- Dyspozytor
- Posty: 649
- Rejestracja: 26 gru 2009, o 21:42
- Lokalizacja: Wieliczka/Kraków, os.Widok
Królewska-Podchorążych-Bronowicka
Dojeżdżam do pracy z Widoku w okolice Ronda Grunwaldzkiego. Zwykle jeżdżę rowerem. KM to dla mnie ostateczność. W roku szkolnym tłok i czas przejazdu "od drzwi do drzwi" wyraźnie gorszy. W wakacje nieco luźniej i czas zbliżony, ale klimatyzacja bardzo często nie działa/działa niewydolnie że jestem bardziej spocony niż po jeździe rowerem.Jamnik pisze:Nikt tak nie napisał. A może nie na samochody tylko na KM?
Rower jest najbardziej wydajnym środkiem transportu w mieście. Niski koszt dedykowanej infrastruktury, przepustowość, ekologia, zalety można by wymieniać długo. Oczywiście, KM jest bardzo ważna i należy ją rozwijać, ale stawianie jej w opozycji do jednośladów świadczy o głębokim niezrozumieniu tematu. Krakowska KM ma jeszcze to do siebie, że przez niedoinwestowanie jest na granicy wydolności, wolę nie myśleć co by było, gdyby ci wszyscy rowerzyści, których mijam codziennie poszli za Twoją radą.
Też mógłbym napisać swoje 3 grosze z punktu widzenia rowerzysty, bo widzę to, czego zapewne autor tekstu z linka nie jest świadom, tylko, jak napisałem, takie jednostronne opinie z genialną pointą "rowerzyści na wioski" nic kompletnie nie wnoszą.Jamnik pisze:To typowa opinia kierowcy, który jeździ i widzi o wiele więcej niż inni.
Gdyby zamiast przeznaczać miliony na TŁ wybudowano wreszcie porządną infrastrukturę rowerową, problemu by nie było.Jamnik pisze:Uważasz, że spowalnianie ruchu przez rowerzystów jest w porządku?
Jeszcze z linka
Mają szczęście w tej Warszawie, w Krakowie osobówki niestety nie chcą raz dwa odjeżdżać, tylko uparcie tworzą korki blokując pół miasta.Dużo się mówi o tym, że rower jest lepszy niż samochód, zajmuje mniej miejsca itd. Ale czy na pewno? Osobówka przynajmniej raz dwa odjedzie nam z oczu i możemy sprawnie się przemieszczać.
lepiej milczeć i sprawiać wrażenie głupiego, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości
-
- Dyrektor
- Posty: 2119
- Rejestracja: 27 kwie 2013, o 17:35
- Lokalizacja: Kraków
Królewska-Podchorążych-Bronowicka
No tak, to, że na Łobzowskiej jest węziej oznacza, że należy zlikwidować kontrapas na KrowoderskiejJamnik pisze:Skoro znaki są skreślone to wypadałoby się do nich stosować (do skreśleń, nie do skreślonych znaków). Tymbardziej, że z tym bezproblemowym mijaniem nie zawsze się udaje, zwłaszcza na Łobzowskiej, bo tam jest wężej niż na Krowoderskiej.



Równie dobrze mogę Ci np. napisać, że wszystkie ulice w Krakowie powinny być jednokierunkowe dla samochodów, bo np. nie wiem, na Zacisze nie miniesz się z autem z naprzeciwka

Co ma Łobzowska do kontrapasa na Krowoderskiej?

Tak, w tak ciasnym mieście jak Kraków zdecydowanie mniej miejsca od rowerów zajmują samochody. Szczególnie jak stoją zaparkowane przez 90% czasuJamnik pisze:Według mnie tak ciasne miasto jak Kraków nie jest miejscem dla rowerów, a wyznaczanie kontraruchu dla nich kosztem miejsc parkingowych to już kompletna pomyłka, ale to temat na inną dyskusję.

Królewska-Podchorążych-Bronowicka
W jakim zakresie przebudowywane jest ogólnie rozumiane zasilanie na odcinku Królewska-Podchorążych-Bronowicka? Czy wymieniane jest wszystko, włącznie ze stacjami trakcyjnymi, czy tylko sieć trakcyjna? Pytam w kontekście częstych awarii zasilania na tym odcinku...
Królewska-Podchorążych-Bronowicka
Jako kierowca mam zupełne odwrotne zdanie. Rowerzysta w Krakowie mi kompletnie nie przeszkadza, bo i tak jeździ się powoli. Dużo gorzej, kiedy rowerzysta pojawi się na jakiejś podmiejskiej arterii (jak Radziszowska w Skawinie albo droga do Czernichowa), gdzie momentami da się jechać nawet 60+km/h, a musisz się czołgać za rowerzystą, bo ruch jest za duży, żeby wyprzedzić.Też mógłbym napisać swoje 3 grosze z punktu widzenia rowerzysty, bo widzę to, czego zapewne autor tekstu z linka nie jest świadom, tylko, jak napisałem, takie jednostronne opinie z genialną pointą "rowerzyści na wioski" nic kompletnie nie wnoszą.
Zresztą, jako kierowca, nie potrafię zrozumieć dlaczego wśród kierowców jest taka niechęć do wszelkich udogodnień rowerowych. Przecież rowerzysta na jezdni to wrzód na tyłku, więc każde rozdzielenie ruchu rowerów i samochodów jest na plus. Serio, nawet jeśli zmniejszą szerokość pasa dla aut, to i tak wyjdzie na dobre, bo nie musisz się bawić w wyprzedzenie rowerzysty na jezdni, tylko sobie spokojnie przejeżdżasz obok niego i masz w nosie...
Królewska-Podchorążych-Bronowicka
Nie wszędzie jest miejsce na tą "porządną infrastrukturę".lucapacioli pisze:...wybudowano wreszcie porządną infrastrukturę rowerową, problemu by nie było.
Chodziło mi o to, że na Krowoderskiej czasem trudno się minąć, a na Łobzowskiej nieraz bywa gorzej.kot_feliks pisze: Co ma Łobzowska do kontrapasa na Krowoderskiej?![]()
Żeby nie było - nie jestem jakimś przeciwnikiem normalnych rowerzystów (bardziej tzw. "pedalarzy" o których mowa w komentarzach pod podlinkowanym wyżej postem). Po prostu denerwuje mnie ignorowanie znaków przez niektórych użytkowników rowerów, którzy czasem jeszcze mają pretensje, że kierowca autobusu śmiał wjechać na (zawieszony) kontrapas.
Dla mnie dyskusja jest skończona, a przynajmniej w tym wątku.

Podstacje również są nowe.NGT10 pisze:W jakim zakresie przebudowywane jest ogólnie rozumiane zasilanie na odcinku Królewska-Podchorążych-Bronowicka? Czy wymieniane jest wszystko, włącznie ze stacjami trakcyjnymi, czy tylko sieć trakcyjna? Pytam w kontekście częstych awarii zasilania na tym odcinku...
- Locutus
- Moderator
- Posty: 7569
- Rejestracja: 19 wrz 2009, o 08:40
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Królewska-Podchorążych-Bronowicka
Podpisuję się pod wypowiedziami Lucapacioliego i Kota Feliksa...
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
Komunikacja miejska ma być dla ludzi. Nigdy na odwrót.
-
- Dyrektor
- Posty: 2119
- Rejestracja: 27 kwie 2013, o 17:35
- Lokalizacja: Kraków
Królewska-Podchorążych-Bronowicka
Wiesz, ja nie będę bronił wszystkich rowerzystów, bo każdy jeździ jak jeździ, a odsetek osób jeżdżących na rowerze po Krk jak totalni idioci jest spory. I mówię to zarówno z punktu widzenia kierowcy, jak i pieszego (np. idioci potrafiący przebijać się chodnikiem wzdłuż ulic takich, jak... DługaJamnik pisze:Żeby nie było - nie jestem jakimś przeciwnikiem normalnych rowerzystów (bardziej tzw. "pedalarzy" o których mowa w komentarzach pod podlinkowanym wyżej postem). Po prostu denerwuje mnie ignorowanie znaków przez niektórych użytkowników rowerów, którzy czasem jeszcze mają pretensje, że kierowca autobusu śmiał wjechać na (zawieszony) kontrapas.
Dla mnie dyskusja jest skończona, a przynajmniej w tym wątku.

Niemniej z punktu widzenia kierowcy akurat rowerzyści na ulicach (oczywiście ci jadący normalnie) nie przeszkadzają mi w ogóle. Oczywiście mówię o sytuacji, gdy ktoś jedzie normalnie jezdnią / DDR, a nie np. tak jak ostatnio, wskakuje z prędkością 30 km/h na przejście dla pieszych przy pl. Matejki jadąc wzdłuż... Basztowej chodnikiem

Natomiast rowerzysta jadący przepisowo ulicą w centrum / kontrapasem? Przecież tam i tak jedziesz wolno. Jedyne, gdzie potrafi to być irytujące, to ulice typu np. Sołtysowska, gdzie jest stosunkowo wąsko, da się jechać 40-50 km/h, nie ma infry rowerowej, a w przeciwnym kierunku masz korek i w żaden sposób takiej osoby autem nie wyprzedzisz. Tyle, że takich miejsc to przy moich trasach mógłbym policzyć góra na palcach jednej ręki

- lucapacioli
- Dyspozytor
- Posty: 649
- Rejestracja: 26 gru 2009, o 21:42
- Lokalizacja: Wieliczka/Kraków, os.Widok
Królewska-Podchorążych-Bronowicka
Tylko że takie miejsca to i tak najczęściej ścisłe centrum, gdzie powinna obowiązywać strefa tempo 30, a rowerzyści dużo wolniej nie jeżdżą.Jamnik pisze:Nie wszędzie jest miejsce na tą "porządną infrastrukturę"
Debile sa w każdej grupie, mnie np denerwują kierowcy MPK którzy nie znają przepisu o konieczności opuszczenia skrzyżowania i notorycznie blokują PDP/R Monte Cassino -> Dietla, ale co zrobisz jak nic nie zrobisz.Jamnik pisze: Po prostu denerwuje mnie ignorowanie znaków przez niektórych użytkowników rowerów, którzy czasem jeszcze mają pretensje, że kierowca autobusu śmiał wjechać na (zawieszony) kontrapas.
lepiej milczeć i sprawiać wrażenie głupiego, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości
Królewska-Podchorążych-Bronowicka
Jakoś w końcu musi wjechać na przystanek. Dużo częściej to osobówki blokują skrzyżowania czy przejścia.lucapacioli pisze: Debile sa w każdej grupie, mnie np denerwują kierowcy MPK którzy nie znają przepisu o konieczności opuszczenia skrzyżowania i notorycznie blokują PDP/R Monte Cassino -> Dietla, ale co zrobisz jak nic nie zrobisz.