Bilety, kontrole

[PanA]

Hehe

Postanowiłem o to powalczyć. Od dwóch lat przekonywałem Zarząd Transportu Publicznego (ZTP) by scalić częstotliwości krakowskich autobusów do jednego systemu. I w rozmowach, które przeprowadzałem w ostatnich tygodniach z urzędnikami, przyznali że przekonałem ich do tej propozycji. Zdecydowali więc, by jeszcze w 2023 usystematyzować takty autobusowe.

https://krabok.wordpress.com/2023/03/18 ... utobusowa/

[Locutus]

Akurat tam z 12-minutową częstotliwością to nie jest jakiś problem, bo wyrównanie do 15 i wzmocnienie innej linii tymi pojedynczymi kursami skończyłoby się tak samo, jeśli nie lepiej, natomiast w przypadku tych kursujących co 10 czy 7-8 minut, to fakt, tragedia.

Zupełnie się z Tobą nie zgodzę. Te linie, które dzisiaj kursują co dwanaście minut kursują z taką częstotliwością, bo już je pocięto parę lat temu… Kiedyś wszakże kursowały w szczycie co minut dziesięć. Na Alejach, jak już wspominałem, z taką częstotliwością kursuje cały kręgosłup komunikacyjny miasta… Jak przytniesz wszystkim liniom jeżdżącym co dwanaście minut częstotliwość do raz na piętnaście minut, to już zniknie pięć kursów na godzinę na tym ciągu… To tak jakby jedną z tych linii w ogóle wycięto w piach, nie dając nic w zamian… I nawet gdyby wzmocniono 139 i 503 do przedcovidowych częstotliwości, to ciągle będzie na minus, zwłaszcza na odcinku na południe od skrzyżowania z Czarnowiejską.

Ale to widać, że po prostu ich tok "rozumowania", o ile "rozumowanie" nie jest przesadą - nie odbiega od średniej na tym forum - czyli jednocześnie niby chcą zachęcać do wygodnych przesiadek, ale jednocześnie chcą, żeby te linie kursowały rzadziej

Czy mnie się wydaje czy właśnie nam wszystkim tutaj naubliżałeś?

Podwyżka cen biletów nie jest sama w sobie tragedią, bo samochodem i tak wychodzi znacznie, znacznie drożej, ale boli mnie to, że zgody radnych na podniesienie abonamentów za parking nie ma, natomiast bilety na zbiorkom zawsze mogą być droższe.

Całkowicie się z Tobą zgadzam w tej kwestii.

Śmieszy mnie jeszcze jedna sprawa - poparcie zarówno wśród radnych, jak i wśród wielu forumowiczów tutaj - obniżki cen biletów kilka lat temu. Wtedy ani ich, ani was nie interesowało, że zamiast obniżenia cen biletów byłoby lepiej już wtedy więcej czy to w kursy, czy w inwestycje zainwestować. Te kilka milionów, które przez to uciekło, mogłoby się przełożyć w lepszą siatkę, czy nawet w sytuację jak teraz, kiedy MPK za mało długich tramwajów chce kupić - że znalazłaby się kasa na to, żeby więcej tramwajów z zamówienia "wydłużyć".

Zbiorkomem nie wolno konkurować ceną, bo i tak jest on NAJTAŃSZY, pomijając rower i własne nogi, jedyne czym można konkurować z droższą konkurencją, jest jakość.

Na nasze usprawiedliwienie jest fakt, że dopiero niedawno ukazały się poważne badania pokazujące bodajże na przykładzie Luksemburga, który wprowadził całkowitą bezpłatność całej komunikacji zbiorowej na swoim terytorium, jak bardzo koszt nie ma wpływu na wybór zbiorkomu względem auta…

Pozdrawiam!
LOKI

[PanA]

Zupełnie się z Tobą nie zgodzę. Te linie, które dzisiaj kursują co dwanaście minut kursują z taką częstotliwością, bo już je pocięto parę lat temu…

Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Jak będą mieli prikaz, to i tak będą ciąć, niezależnie od tego, czy rozkład tej linii był kilka lat temu lepszy czy gorszy.
W sytuacji kiedy zsynchronizują linie, to ukryte cięcia wreszcie nie będą mogły być możliwe - to właśnie teraz przy losowych częstotliwościach tu zmniejszą częstotliwość z 12 do 15 z 20 do 24 itd. Natomiast po zmianie będzie jak przy tramwajach - nie mają jak robić stałych ukrytych cięć bo zmiana częstotliwości, nawet najmniejsza zmiana, już nie wchodzi w grę.
Popatrzmy na zmiany w tramwajach - co prawda przy 50 i 52 coś kombinują co jakiś czas, ale tylko na tych liniach mogli, bo i lch takt wychodził poza ramy 7-8/15. Natomiast przy żadnych innych liniach nie mogą już po cichu kombinować.

Kiedyś wszakże kursowały w szczycie co minut dziesięć. Na Alejach, jak już wspominałem, z taką częstotliwością kursuje cały kręgosłup komunikacyjny miasta… Jak przytniesz wszystkim liniom jeżdżącym co dwanaście minut częstotliwość do raz na piętnaście minut, to już zniknie pięć kursów na godzinę na tym ciągu…

Teraz sprawa przypilnowania będzie jednorazowa - trzeba będzie przypilnować, żeby w zamian za zmniejszenie taktu jednych linii do 15, zwiększyli takt drugich do 7,5.
Wracamy do tego, co napisałem wyżej - przy sztywnym schemacie częstotliwości będzie to samo co przy tramwajach - już nie będzie jak robić ukrytych cięć, bo zmiana taktu z 7,5 do 10 czy z 15 do 20 już nie przejdzie.

Czy mnie się wydaje czy właśnie nam wszystkim tutaj naubliżałeś?

Mam ostry język, ale wyzwisk nie używam. Ostro krytykuję argumenty i tok rozumowania. Ty mi zresztą często odpłacasz pięknym za nadobne

Na nasze usprawiedliwienie jest fakt, że dopiero niedawno ukazały się poważne badania pokazujące bodajże na przykładzie Luksemburga, który wprowadził całkowitą bezpłatność całej komunikacji zbiorowej na swoim terytorium, jak bardzo koszt nie ma wpływu na wybór zbiorkomu względem auta…

Wiedza dotycząca konkurencji cenowej i pozacenowej jest o wiele, wiele, wiele starsza. Podstawowe pojęcia nauk o zarządzaniu i jakości, czyli właściwości inherentne produktu vs artefakty to również jakieś 100 lat istnienia. Czy nawet sama historia, czyli modernizm - od kiedy Generał Motors zaczął kombinować z niszczeniem zbiorkomu w zachodnich krajach - przecież samochód miał być właśnie dla bogatych, bo od początku szybkobieżne samochody były o wiele droższe niż zbiorkom. Gdyby samochody były tańsze, nie potrzebowaliby niszczyć inherentnych właściwości zbiorkomu. A musieli niszczyć - samochód zawsze przegrywał ceną, więc łoili łapówy, żeby wygrał on jakością.
To samo mówi się w Polsce w XXI wieku. Słyszałeś chociaż jednego kierowcę płaczącego na ceny? Bo ja nie, zawsze krytyka dotyczy inherentnych właściwości zbiorkomu - szybkości, wygody, punktualności, przesiadek, dostępności.

Jedynym artefaktem, który stanowi zaletę przy konkurencji o kierowcę, jest integracja biletowa - ale nie ze względu na cenę, tylko ze względu na to, że im mniej wymaga się myślenia od potencjalnego klienta będącego kierowcą, tym lepiej, bo nie jest on przyzwyczajony do ogarniania rozkładów jazdy, tych wszystkich JakDojadę czy warunków. Ale poza tą jedną rzeczą, która nie jest aż tak najważniejsza (na razie ruch koleją po Krakowie ma niewielki udział w całości), to obowiązują znane od dziesiątek lat wiedzą i doświadczenie.
A to z tą integracją, to i tak sprawa bardziej lokalna, bo w wielu miastach na świecie bilety nawet na autobusy i tramwaje (niezależnie od tego, jak są nazywane w lokalnej kulturze czy też handlowo) są różne, ale to jest po prostu znane w całej lokalnej kulturze, bo jak pisałem wcześniej, tu nie chodzi o cenę, a o to, czy kierowca porzucający samochód na rzecz zbiorkomu musi zacząć myśleć.

Po prostu wam nie chce się słuchać mądrzejszych ludzi, którzy ten temat poruszali, naklejając I'm etykietkę "ideologicznej". A, jak najczęściej się dzieje w takich wypadkach, to właśnie ci naklejający etykietki nie chcą słuchać innych z powodów ideologicznych.

[Locutus]

Nie zgodzę się z Tobą w kwestii tego, że nie można zrobić ukrytych cięć przy stałych częstotliwościach. Oczywiście, że można. Można okroić godziny szczytu, tu urżnąć godzinkę, tam pół... Można wcześniej rozpocząć wieczór i wieczorne godizny kursowania... Można wreszcie zrobić po prostu ordynarną dziurę w rozkładzie - bo kto im zabroni?

Pozdrawiam!
LOKI

[PanA]

Tak, ale to już nie takie ukryte cięcia, tylko o wiele bardziej jawne i niemożliwe do zrobienia na większą skalę. A to już ogromna różnica. Jak będą chcieli ciąć, to będą próbować i żaden model rozkładowy im tego nie zabroni.

Natomiast znacznie obniży próg, w którym te cięcia nie będą ciche, a opinia publiczna będzie o nich mówić szerzej.

[kucyk]

Po Świętach Wielkanocnych mamy poznać nową rewolucję w biletach:

https://krakow.naszemiasto.pl/krakow-cz ... c4-9262049

[kucyk]

Sagi z podwyżką biletów w Krakowie ciąg dalszy. Nowa propozycja Prezydenta. Radni jak czytam raczej ją odrzucą:

https://lovekrakow.pl/aktualnosci/prezy ... 50410.html

[kucyk]

Podsumowanie pracy w firmie Rewizor która jeszcze w ubiegłym roku odpowiadała za kontrole biletów w pojazdach KM w Krakowie. Same zarzuty:

GIP informuje Adriana Zandberga, że część przesłuchanych pracowników zeznało, iż wynagrodzenie za godziny poza obowiązującym wymiarem czasu pracy otrzymywali w gotówce do rąk, a godziny te nie były uwzględniane w dokumentacji. Niektórzy zeznali też, że nie otrzymali wynagrodzenia za niektóre miesiące za te dodatkowe godziny.

Więcej w artykule.

Źródło:

https://lovekrakow.pl/aktualnosci/potwi ... 55612.html

[kucyk]

Odnośnie nowych biletów jakie mają być dostępne od 1 sierpnia 2024 - https://ikc.pl/komunikacja-miejska-w-kr ... ufcyS0gRHk

Wrzucam informację od Urzędników[/b] której jak widzę nikt przez tak długi czas nie uczynił.

Dlaczego bilety odległościowe a nie przystankowe?

Część osób proponowało taryfę przystankową powołując się na różne miasta, gdzie takie rozwiązania funkcjonują. W Krakowie natomiast rozwiązanie to byłoby nieuczciwe w stosunku do znacznej części pasażerów. Dla przykładu, gdybyśmy chcieli pojechać z przystanku Prokocim Szpital do Placu Inwalidów, możemy wybrać linię tramwajową numer 13 i wtedy pokonamy 20 przystanków. Linię autobusową 144 lub 173, gdzie dojedziemy do Muzeum Narodowego po 13 przystankach (z uwzględnieniem przystanków „Na żądanie” na których autobus nie zawsze się zatrzymuje) i będziemy musieli dokończyć podróż do Placu Inwalidów wykonując kolejne dwa przystanki innymi liniami. Łącznie cała podróż wyniesie 15 przystanków. Ostatnim rozwiązaniem jest skorzystanie z autobusowych linii przyśpieszonych, takich jak 301, 304, 503 czy 513 wtedy pokonamy tylko 8 przystanków, 9 przystanków w przypadku linii 513. Taryfa przystankowa tym samym wymusza na pasażerze znajomość całej siatki połączeń. Z drugiej strony, pasażerowie, na których przystankach nie zatrzymują się linie pośpieszne są stratni.

Źródło:
https://ztp.krakow.pl/wszystkie-aktualn ... nkowa.html

[Locutus]

Aha, bo taryfa odległościowa nie wymusza takiej znajomości, jak powszechnie wiadomo, każdy dokładnie wie ile kilometrów pokonuje w każdej podróży…

Pozdrawiam!
LOKI

[kucyk]

W Krakowie "kabaretu" ciąg dalszy. Przetarg odwołany bo .... ceny za niskie.

Już wówczas jednak urzędnicy byli dalecy od zadowolenia, a niskie ceny raczej niepokoiły. Teraz wiadomo już, że przetarg został unieważniony: wszystkie z pięciu ofert zostały odrzucone.

Źródło:

https://lovekrakow.pl/aktualnosci/nowe- ... 56087.html

[kucyk]

Od 1 sierpnia drożeją bilety KM w Krakowie:

https://lovekrakow.pl/aktualnosci/bilet ... 57299.html