To po co taki sylwester?sienioo pisze:Powinna być mała scenka i muzyka z płyty, a koło północy jakiś mało znany DJ, który by ożywił sytuację.
Święta, Sylwester
Moderator: Moderatorzy
- Locutus
- Moderator
- Posty: 8024
- Rejestracja: 19 wrz 2009, o 08:40
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
IMHO obeszłoby się w ogóle bez Sylwestra. W Paryżu na przykład władze miasta nie organizują absolutnie nic z tej okazji i też jest dobrze – ba – ludzie bawią się na Polach Elizejskich spontanicznie, nawet jeśli nie ma żadnej oficjalnej uroczystości.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
Ostatnio zmieniony 24 lis 2011, o 02:19 przez Locutus, łącznie zmieniany 1 raz.
Komunikacja miejska ma być dla ludzi. Nigdy na odwrót.
Nie no bez jaj, zapewnienie jakiejś muzyki to podstawa. Nie jest to na tyle drogie, żeby pozbawiać szans mieszkańców chętnych do spędzania tej nocy w centrum.
Osobiście znam kilka osób które były na rynku na sylwestra i wszystkim się podobało. Oczywiście zagrożenia są- fajerwerki, pijani, latające butelki itd. Ale jest część społeczeństwa która mimo to chce się bawić, więc nie można po prostu powiedzieć- zlikwidujmy to. Poza tym to też prestiż, Kraków- miasto kultury- miałby nie mieć sztandarowej dorocznej imprezy? Trochę wstyd, przez wielu byłby uznany zapewne za brak troski o potrzeby kulturalne mieszkańców. Być nie może.
Ja tylko zwróciłem uwagę, że 2 mln to trochę za dużo i wystarczą skromniejsze formy, ale nie likwidacja imprezy. Szczerze mówiąc- zawsze sobie powtarzam, co roku, że któregoś razu pójdę i zobaczę jak to jest. I wątpię, żebym wrócił zawiedziony.
Osobiście znam kilka osób które były na rynku na sylwestra i wszystkim się podobało. Oczywiście zagrożenia są- fajerwerki, pijani, latające butelki itd. Ale jest część społeczeństwa która mimo to chce się bawić, więc nie można po prostu powiedzieć- zlikwidujmy to. Poza tym to też prestiż, Kraków- miasto kultury- miałby nie mieć sztandarowej dorocznej imprezy? Trochę wstyd, przez wielu byłby uznany zapewne za brak troski o potrzeby kulturalne mieszkańców. Być nie może.
Ja tylko zwróciłem uwagę, że 2 mln to trochę za dużo i wystarczą skromniejsze formy, ale nie likwidacja imprezy. Szczerze mówiąc- zawsze sobie powtarzam, co roku, że któregoś razu pójdę i zobaczę jak to jest. I wątpię, żebym wrócił zawiedziony.
Patrząc na komunikację nieco z boku...
Muzykę też można zorganizować spontanicznieChris pisze:Nie no bez jaj, zapewnienie jakiejś muzyki to podstawa.
I bike Kraków - wyższa kultura mobilności
http://ibikekrakow.com
http://ibikekrakow.com
Ja jako mieszkaniec Krakowa korzystający komunikacji publicznej nie życzę sobie wydawania kasy na fanaberie sylwestrowe. Podczas, gdy w agonii się podróżuje tramwajami i autobusami. A dług miasta wobec MPK dalej rośnie. Miasto się tłumaczy, że pusto w kasie. Więc mówię stanowczo nie imprezom*.Chris pisze:Każdy przyniesie po radyjku? Daj spokój.
* - powtórka z gramatyki : „imprezą” to narzędnik liczby pojedynczej, poprawny na przykład w zdaniu „znudziłem się tą imprezą, na którą zaprosił mnie kolega”, albo „bardzo przejmowałem się tą imprezą, którą miałem zorganizować”. Celownik liczby mnogiej zaś pisany (i wymawiany) jest „imprezom” (czyli na przykład „tego typu imprezom mówimy zdecydowanie nie”). Błąd poprawiony. Mod.: Locutus
Ostatnio zmieniony 25 lis 2011, o 18:39 przez brovar, łącznie zmieniany 2 razy.
Sylwester jest raz do roku, więc nie przesadzaj. Od prawie dwóch lat jeźdzę po Polsce. Kraków to jedyne miasto, gdzie są najlepsze tramwaje i autobusy.brovar pisze:Ja jako mieszkaniec Krakowa korzystający komunikacji publicznej nie życzę sobie wydawania kasy na fanaberie sylwestrowe. Podczas, gdy w agonii się podróżuje tramwajami i autobusami. A dług miasta wobec MPK dalej rośnie. Miasto się tłumaczy, że pusto w kasie. Więc mówię stanowczo nie imprezom*.Chris pisze:Każdy przyniesie po radyjku? Daj spokój.
* - powtórka z gramatyki : „imprezą” to narzędnik liczby pojedynczej, poprawny na przykład w zdaniu „znudziłem się tą imprezą, na którą zaprosił mnie kolega”, albo „bardzo przejmowałem się tą imprezą, którą miałem zorganizować”. Celownik liczby mnogiej zaś pisany (i wymawiany) jest „imprezom” (czyli na przykład „tego typu imprezom mówimy zdecydowanie nie”). Błąd poprawiony. Mod.: Locutus
W Warszawie nadal jeżdżą Ikarusy i parę innych dziwnych autobusów. Tramwaje, to totalny jarmark. Co chwilę inny. Nawet nie wiem czy w Krakowskim Muzeum mają takie tramwaje....
Ostatnio zmieniony 28 lis 2011, o 17:36 przez Kosoviak, łącznie zmieniany 1 raz.
Kpisz ? Jako mieszkaniec Huty powiem, że mamy najlepsze autobusy. Ale tramwaje ?Kosoviak pisze:Kraków to jedyne miasto, gdzie są najlepsze tramwaje i autobusy.
Nie widziałem nic nowego. Same stare złomy jeżdżące po Hucie. To są te nowe tramwaje ?
Nawet te całe EU8N dla Huty. W rzeczywistości łatwiej je spotkać jeżdżące po Podgórzu, niż w Hucie.
Ostatnio zmieniony 29 lis 2011, o 16:46 przez brovar, łącznie zmieniany 3 razy.
Jeździć Bombardierami się Wam zachciewa! Zamiast docenić, że MPK pozwala Wam podziwiać NGT6 na zdjęciach, filmach, a nawet na ich stronie internetowej, to Wy jeszcze narzekacie!brovar pisze:Same stare złomy jeżdżące po Hucie. To są te nowe tramwaje ?
Nawet te całe EU8N dla Huty. W rzeczywistości łatwiej je spotkać jeżdżące po Podgórzu, niż w Hucie.
A tak na poważnie, to jest przerażające, że od kilkunastu lat mamy Bombardiery i cały czas omijają Hutę, nie licząc drobnych wyjątków...
Ostatnio zmieniony 29 lis 2011, o 18:00 przez Kaszmir, łącznie zmieniany 1 raz.