Święta, Sylwester

Sprawy polityczne, działalność spółek miejskich, tematy niezwiązane z komunikacją i transportem

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Allemon
Dyrektor
Posty: 1028
Rejestracja: 21 sty 2011, o 18:10
Lokalizacja: Kraków, Zwierzyniec
Kontakt:

#16 Post autor: Allemon » 21 lis 2011, o 18:19

sienioo pisze:Powinna być mała scenka i muzyka z płyty, a koło północy jakiś mało znany DJ, który by ożywił sytuację.
To po co taki sylwester?
Bara de döda stiger av i Kymlinge

sienioo
Kierownik
Posty: 893
Rejestracja: 15 kwie 2010, o 18:05
Lokalizacja: Kraków

#17 Post autor: sienioo » 21 lis 2011, o 18:49

Allemon pisze:
sienioo pisze:Powinna być mała scenka i muzyka z płyty, a koło północy jakiś mało znany DJ, który by ożywił sytuację.
To po co taki sylwester?
To wolisz taki jaki będzie w tym roku i raczej w przyszłym - czyli sztuczne ognie i życzenia od mieszkańców i polityków 15 min przed północą?

Awatar użytkownika
Locutus
Moderator
Posty: 8024
Rejestracja: 19 wrz 2009, o 08:40
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

#18 Post autor: Locutus » 23 lis 2011, o 16:09

IMHO obeszłoby się w ogóle bez Sylwestra. W Paryżu na przykład władze miasta nie organizują absolutnie nic z tej okazji i też jest dobrze – ba – ludzie bawią się na Polach Elizejskich spontanicznie, nawet jeśli nie ma żadnej oficjalnej uroczystości.

Pozdrawiam!
LOKI
Ostatnio zmieniony 24 lis 2011, o 02:19 przez Locutus, łącznie zmieniany 1 raz.
Komunikacja miejska ma być dla ludzi. Nigdy na odwrót.

Awatar użytkownika
Chris
Dyspozytor
Posty: 605
Rejestracja: 23 lis 2010, o 03:00
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#19 Post autor: Chris » 24 lis 2011, o 16:24

Nie no bez jaj, zapewnienie jakiejś muzyki to podstawa. Nie jest to na tyle drogie, żeby pozbawiać szans mieszkańców chętnych do spędzania tej nocy w centrum.
Osobiście znam kilka osób które były na rynku na sylwestra i wszystkim się podobało. Oczywiście zagrożenia są- fajerwerki, pijani, latające butelki itd. Ale jest część społeczeństwa która mimo to chce się bawić, więc nie można po prostu powiedzieć- zlikwidujmy to. Poza tym to też prestiż, Kraków- miasto kultury- miałby nie mieć sztandarowej dorocznej imprezy? Trochę wstyd, przez wielu byłby uznany zapewne za brak troski o potrzeby kulturalne mieszkańców. Być nie może.
Ja tylko zwróciłem uwagę, że 2 mln to trochę za dużo i wystarczą skromniejsze formy, ale nie likwidacja imprezy. Szczerze mówiąc- zawsze sobie powtarzam, co roku, że któregoś razu pójdę i zobaczę jak to jest. I wątpię, żebym wrócił zawiedziony.
Patrząc na komunikację nieco z boku...

tramwajem
Dyrektor
Posty: 2602
Rejestracja: 7 sty 2010, o 21:34
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#20 Post autor: tramwajem » 25 lis 2011, o 10:33

Chris pisze:Nie no bez jaj, zapewnienie jakiejś muzyki to podstawa.
Muzykę też można zorganizować spontanicznie ;)
I bike Kraków - wyższa kultura mobilności
http://ibikekrakow.com

Awatar użytkownika
Chris
Dyspozytor
Posty: 605
Rejestracja: 23 lis 2010, o 03:00
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#21 Post autor: Chris » 25 lis 2011, o 17:05

Każdy przyniesie po radyjku? Daj spokój.
Patrząc na komunikację nieco z boku...

brovar
Dyrektor
Posty: 5165
Rejestracja: 28 wrz 2009, o 03:47
Lokalizacja: - KrK

#22 Post autor: brovar » 25 lis 2011, o 18:07

Chris pisze:Każdy przyniesie po radyjku? Daj spokój.
Ja jako mieszkaniec Krakowa korzystający komunikacji publicznej nie życzę sobie wydawania kasy na fanaberie sylwestrowe. Podczas, gdy w agonii się podróżuje tramwajami i autobusami. A dług miasta wobec MPK dalej rośnie. Miasto się tłumaczy, że pusto w kasie. Więc mówię stanowczo nie imprezom*.

* - powtórka z gramatyki : „imprezą” to narzędnik liczby pojedynczej, poprawny na przykład w zdaniu „znudziłem się tą imprezą, na którą zaprosił mnie kolega”, albo „bardzo przejmowałem się tą imprezą, którą miałem zorganizować”. Celownik liczby mnogiej zaś pisany (i wymawiany) jest „imprezom” (czyli na przykład „tego typu imprezom mówimy zdecydowanie nie”). Błąd poprawiony. Mod.: Locutus
Ostatnio zmieniony 25 lis 2011, o 18:39 przez brovar, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Chris
Dyspozytor
Posty: 605
Rejestracja: 23 lis 2010, o 03:00
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#23 Post autor: Chris » 25 lis 2011, o 20:26

Na szczęście, możesz sobie mówić :) Twoje zdanie też jest ujęte w głosach radnych, ale nie możesz pozbawić innych ich pieniędzy samodzielnie :)
Patrząc na komunikację nieco z boku...

Awatar użytkownika
Kosoviak
Specjalista
Posty: 226
Rejestracja: 25 lis 2011, o 12:34
Lokalizacja: NOWA HUTA/Ruczaj

#24 Post autor: Kosoviak » 28 lis 2011, o 14:52

brovar pisze:
Chris pisze:Każdy przyniesie po radyjku? Daj spokój.
Ja jako mieszkaniec Krakowa korzystający komunikacji publicznej nie życzę sobie wydawania kasy na fanaberie sylwestrowe. Podczas, gdy w agonii się podróżuje tramwajami i autobusami. A dług miasta wobec MPK dalej rośnie. Miasto się tłumaczy, że pusto w kasie. Więc mówię stanowczo nie imprezom*.

* - powtórka z gramatyki : „imprezą” to narzędnik liczby pojedynczej, poprawny na przykład w zdaniu „znudziłem się tą imprezą, na którą zaprosił mnie kolega”, albo „bardzo przejmowałem się tą imprezą, którą miałem zorganizować”. Celownik liczby mnogiej zaś pisany (i wymawiany) jest „imprezom” (czyli na przykład „tego typu imprezom mówimy zdecydowanie nie”). Błąd poprawiony. Mod.: Locutus
Sylwester jest raz do roku, więc nie przesadzaj. Od prawie dwóch lat jeźdzę po Polsce. Kraków to jedyne miasto, gdzie są najlepsze tramwaje i autobusy.
W Warszawie nadal jeżdżą Ikarusy i parę innych dziwnych autobusów. Tramwaje, to totalny jarmark. Co chwilę inny. Nawet nie wiem czy w Krakowskim Muzeum mają takie tramwaje....
Ostatnio zmieniony 28 lis 2011, o 17:36 przez Kosoviak, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Kaszmir
Moderator fb pkk
Posty: 22832
Rejestracja: 18 wrz 2009, o 21:25
Kontakt:

#25 Post autor: Kaszmir » 28 lis 2011, o 17:38

Kosoviak pisze:Kraków to jedyne miasto, gdzie są najlepsze tramwaje i autobusy.
Zgadzam się. Tylko czemu te autobusy i tramwaje jeżdżą coraz rzadziej...

pablo
Dyrektor
Posty: 4403
Rejestracja: 25 lis 2010, o 18:18
Lokalizacja: Kraków

#26 Post autor: pablo » 29 lis 2011, o 12:20

Kosoviak pisze:W Warszawie nadal jeżdżą Ikarusy i parę innych dziwnych autobusów. Tramwaje, to totalny jarmark. Co chwilę inny. Nawet nie wiem czy w Krakowskim Muzeum mają takie tramwaje....
Wolę mieć często Ikarusa niż rzadko Mercedesa ;D

brovar
Dyrektor
Posty: 5165
Rejestracja: 28 wrz 2009, o 03:47
Lokalizacja: - KrK

#27 Post autor: brovar » 29 lis 2011, o 16:43

Kosoviak pisze:Kraków to jedyne miasto, gdzie są najlepsze tramwaje i autobusy.
Kpisz ? Jako mieszkaniec Huty powiem, że mamy najlepsze autobusy. Ale tramwaje ?
Nie widziałem nic nowego. Same stare złomy jeżdżące po Hucie. To są te nowe tramwaje ?
Nawet te całe EU8N dla Huty. W rzeczywistości łatwiej je spotkać jeżdżące po Podgórzu, niż w Hucie. :twisted:
Ostatnio zmieniony 29 lis 2011, o 16:46 przez brovar, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
Kaszmir
Moderator fb pkk
Posty: 22832
Rejestracja: 18 wrz 2009, o 21:25
Kontakt:

#28 Post autor: Kaszmir » 29 lis 2011, o 17:55

brovar pisze:Same stare złomy jeżdżące po Hucie. To są te nowe tramwaje ?
Nawet te całe EU8N dla Huty. W rzeczywistości łatwiej je spotkać jeżdżące po Podgórzu, niż w Hucie. :twisted:
Jeździć Bombardierami się Wam zachciewa! Zamiast docenić, że MPK pozwala Wam podziwiać NGT6 na zdjęciach, filmach, a nawet na ich stronie internetowej, to Wy jeszcze narzekacie!


A tak na poważnie, to jest przerażające, że od kilkunastu lat mamy Bombardiery i cały czas omijają Hutę, nie licząc drobnych wyjątków...
Ostatnio zmieniony 29 lis 2011, o 18:00 przez Kaszmir, łącznie zmieniany 1 raz.

brovar
Dyrektor
Posty: 5165
Rejestracja: 28 wrz 2009, o 03:47
Lokalizacja: - KrK

#29 Post autor: brovar » 29 lis 2011, o 19:36

Kaszmir pisze:nie licząc drobnych wyjątków...
Od Listopada wyjątki się skończyły.

Awatar użytkownika
Chris
Dyspozytor
Posty: 605
Rejestracja: 23 lis 2010, o 03:00
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#30 Post autor: Chris » 29 lis 2011, o 21:31

Chyba trochę zeszliście z tematu... napomknę.
Patrząc na komunikację nieco z boku...

ODPOWIEDZ

Wróć do „I. Kraków w dyskusji”