Eee, a ja pomyślałem o żonie prezydenta. Skoro tak świetnie pomaga mężowi w zmianie tras tramwajów, to i może taką cenę za wywóz śmieci obliczyłapablo pisze:To już wiemy, kto robił wycenę"Eksperci" z MPO.

Moderator: Moderatorzy
Eee, a ja pomyślałem o żonie prezydenta. Skoro tak świetnie pomaga mężowi w zmianie tras tramwajów, to i może taką cenę za wywóz śmieci obliczyłapablo pisze:To już wiemy, kto robił wycenę"Eksperci" z MPO.
KRAKÓW. Jeśli wczorajszy wyrok sądu się uprawomocni, miasto będzie musiało ustalić bardziej sprawiedliwą metodę naliczania stawek za odbiór odpadów. Bałagan murowany
Wojewódzki Sąd Administracyjny zakwestionował wczoraj sposób naliczania opłat za wywóz odpadów. Chodzi o najbardziej powszechną w Krakowie metodę tzw. pojemnikową. Uzależnia ona wysokość stawki od liczby i wielkości kontenerów.
Uchwałę Rady Miasta Krakowa wprowadzającą kontrowersyjną metodę zaskarżyło do sądu dwoje nowohuckich radnych. Ich zdaniem niesprawiedliwe jest to, że mieszkańcy podobnych bloków są rozliczani na dwa sposoby i płacą zupełnie inne stawki, choć produkują tyle samo śmieci. Sąd uznał ich argumenty i unieważnił tę część uchwały, która odnosi się do metody pojemnikowej.