Platforma Komunikacyjna Krakowa

Przecież pętla Soboniowice jest w 100% w granicach miasta, skąd te pomysły dziwne? Chyba, że macie na myśli pętle Grabówki, która to powinna być włączona właśnie do Krakowa, bo mieszkańcy po północnej stronie ul. Drużbackiej mieszkają jeszcze w Krakowie, a strefę mają II.

Temat już nie raz poruszany, sam kiedyś napisałem post gdzie powinny jeszcze jeździć "busy". Ale nie ma takich małych pojazdów więc niedasie i po problemie.

Nie widzę problemu. Były już np łączenia '4' z '13' i działało.

Wg mnie przeciwwskazań nie ma. Najwęższy wydaje się odcinek Tynieckiej zaraz za granicą Krakowa ale i tak jest podobnej szerokości (albo i szerszy) niż np. Kozienicka po której kursują 12 metrowce na '162'.

Sgriffin pisze:Nic takiego w ich piśmie nie ma. Ba - wprost pytają się czy koszt uruchomienia byłby taki sam jak kursów istniejących!

Nie mówię o obecnym piśmie tylko o tym co się działo jakiś czas temu - bo ktoś nawiązał do tego tematu.

Dalej ktoś musiałby za te kursy 221 zapłacić, mniej niż za 301 bo trasa krótsza ale jednak. A Niepołomice płacić nie chciały, bo linie aglo mają to do siebie, że potoki są zazwyczaj jednokierunkowe.

Problemu z jednym kółkiem by nie było raczej, problemem było to, że Niepołomice chciały pół kółka, czyli kurs tylko z Niepołomic w porannym szczycie, i kurs do Niepołomic w popołudniowym szczycie.

Ale się z tego dziwoląg zrobi, kolejnym krokiem będzie wjazd kieszeniowy na Rondo Barei

Stawiam na przyspieszoną tylko w granicach Krakowa.

Bo? Tak przynajmniej bez tych zwrotnic cała linia nie ma sensu i jest robiona tylko po to, żeby mogli mówić że inwestują w transport publiczny.

Plus do tego dwa przystanki na Bora z kolejnymi 6 liniami.

Tam trzeba odstać kilka minut w oczekiwaniu na zielone przyglądając się stojącym z powodu korka samochodom Niestety tak to działa na większości przejść. Wyposażone są w pętle lub kamery ale program nie potrafi rozpoznać prędkości z jaką poruszają się pojazdy, więc korek traktuje jak zajęcie jezdni ...

Mr. Passenger pisze:Zastanawiam się czy to resztki komuny i bylejakostwa tamtych czasów czy po prostu zwykle lenistwo.

Zarobki w urzędach miejskich są na tyle niskie, że dobrzy specjaliści nigdy nie podejmą takiej pracy bo po prostu mogą w którejkolwiek firmie zarabiać więcej.

To czemu jeszcze nikt nie wpadł (przynajmniej z tych przykładów które mi są wiadome) na szersze zastosowanie tej innowacji, a ronda są urządzanie niemalże zawsze na przecięciu dróg o znaczeniu sobie równorzędnym? A byłeś kiedykolwiek poza granicami Krakowa? Bo piszesz jakbyś nie był. Wg ZIKiTu "ron...